Katarzynie W., która mieszkała w Turzanach, teoretycznie niczego nie brakowało. Jej mąż, Waldek, nie widział po za nią świata. Wiedział, że jest z nią coś nie tak. Kobieta zaczęła się leczyć na depresję. Gdy wszyscy jej bliscy myśleli, że jest z nią już dobrze, wtedy ona zrobiła coś, czego nie da się zrozumieć. Kobieta odebrała życie dwóm synkom: Jasiowi (+3 l.) i Wojtusiowi (+ 5 l.). Matka ciosy nożem zadawała im w plecy - tak długo, aż jej maleńkie dzieci przestały oddychać. Następnie pocięła się i weszła do wanny. Kobieta przeżyła, bo do domu weszła jej teściowa.
Przeczytaj więcej na ten temat: Turzany: Katarzyna W. dźgała synków nożem w plecy, aż umarli. Wojtuś i Jaś próbowali uciekać [ZDJĘCIA, WIDEO]
Turzany: Kim jest Katarzyna W., która miała zadźgać Jasia i Wojtusia? "Taka trochę zamknięta w sobie"
Jak skomentować tak wielką tragedię, żeby wywołać aż takie poruszenie? Nade wszystko trzeba popisać się zerową empatią, co doskonale udało się Kai Godek. Zamieściła ona na swoim Facebooku wpis z linkiem do tekstu, którego ilustracją było zdjęcie z Facebooka 37-letniej matki chłopców. Na zdjęciu widać napis "wybór nie zakaz", który jest jednym z haseł protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Do tego zamieściła swoje własne, mocno kontrowersyjne przemyślenie:
- Pani chciała mieć »wybór, nie zakaz«. Zabiła dwójkę swoich dzieci - 2-latka i 5-latka. Aborcjonizm w pigułce
Wpis Godek oburzył m.in. posłankę Lewicy Magdalenę Biejat, która zarzuciła jednemu z portali, że zamieścił informację o wpisie Godek. - Wydarzyła się tragedia, a Wy z tej okazji podbijacie obrzydliwe wypowiedzi skrajnej fundamentalistki? To jest niepojęte - napisała. Blogerka Kataryna odpisała jej wówczas: - A ja mam mieszane uczucia. Bo może właśnie trzeba ludziom pokazywać Godek w całej jej podłości.
Inni internauci i komentatorzy byli bardziej stanowczy względem postawy Godek. Poza masą niecenzuralnych i pełnych emocji wpisów, jakie wywołała, zdarzały się również takie jak:
- Godek wymaga leczenia !- Godek jako dziecko musiała wpaść do kociołka z nienawiścią- Nie przez przypadek "Kaja Godek" czytane od tyłu brzmi "ohydne babsko"- Powinni tę kobietę zamknąć i izolatce i nie wypuszczać. Nigdy.- Godek jest po prostu podłą, cyniczną manipulantką.- Nawet najzagorzalsi obrońcy życia poczętego powinni odciąć się od takich wstrętnych aluzji. Jak można dramat rodzinny, „rozszerzone samobójstwo” chorej na depresję kobiety nazwać „aborcjonizmem”? Polak z Plymouth już nie jest medialny? Potrzeba nowego paliwa? Idź do piekła, Kaju!- A wiecie co jest najgorsze? Że Godek NIC nie wie o tej rodzinie, NIC nie wie o sytuacji jaka panowała tam w domu, ale do wypowiadania się jest pierwsza.