Zbigniew Girzyński poseł PiS

i

Autor: Piotr Kowalczyk

Girzyński ujawnił niebywałą prawdę o PiS. Przed głosowaniem posłowie dostają jednoznaczne smsy

2021-07-09 19:25

PiS straciło niedawno trzech członków: Małgorzatę Janowską, Arkadiusza Czartoryskiego i Zbigniewa Girzyńskiego. Ten ostatni zdecydował się w wywiadzie dla Radia Zet ujawnić niektóre praktyki, które stosuje PiS. Ujawnił na przykład, że przed każdym głosowaniem dostają jednoznaczne smsy. Treść jest wyjątkowo jasna. Co jest przekazywane posłom tuż przed podjęciem ważnychg decyzji? Można się mocno zdziwić.

PiS miało powody do zmartwień, gdy 28 czerwca 2021 roku z partii odeszło trzech członków. Stracił sejmową większość, jednak szybko ją odzyskał, gdy do klubu po kilku dniach wrócił Arkadiusz Czartoryski. Nie ugiął się jednak Zbigniew Girzyński, który bez ogródek opowiedział, jaka naprawdę panowała atmosfera w PiSie. - Te drogi rozchodziły się od jakiegoś czasu, czara goryczy napełniała się coraz bardziej. Chodzi przede wszystkim o gospodarkę. Świat i Polska mocno ucierpiały z powodu pandemii i trzeba teraz, w nowej rzeczywistości, poszukać rozwiązań naprawczych - wytłumaczył swoje odejście. Zwrócił też uwagę na powody, dla których inne osoby decydują się opuścić Zjednoczoną Prawicę. - Bo PiS idzie w kierunku sprzecznym z tym, co głosiło przez poprzednie 20 lat. Gdy w 2005 roku zostawałem posłem, wówczas zlikwidowaliśmy m.in. podatek spadkowy. Utrzymaliśmy podatek liniowy dla jednoosobowej działalności gospodarczej na poziomie 19 proc. Zmniejszyliśmy też progresję podatkową, likwidując trzeci próg - powiedział.

Nie przegap: Zdradził Kaczyńskiego, pojawił się na kongresie Porozumienia. Zaskakujący gość Gowina

Zbigniew Girzyński zdradził też, ze w PiS obowiązuje bezwzględna dyscyplina, która jest jednocześnie utrzymywana w nietypowy sposób. - Jedyną formą dyskusji z parlamentarzystami są w dużej mierze SMS-y, które dostają przed każdym głosowaniem - o bezwzględnej dyscyplinie obecności i głosowań - wyjawił. To jednak nie jedyny problem. - To jeszcze byłoby zrozumiałe. Bo trudno, aby nie było dyscypliny podczas rozstrzygania spraw przedkładanych przez rząd czy klub parlamentarny. Sęk w tym, że wcześniej nie ma żadnej debaty: nad czym będziemy głosować, czy mamy na ten temat jakieś zdanie, czy chcielibyśmy coś zmienić. Pojawiają się projekty i nawet nie wiadomo, kto je przygotował, a przecież w klubie zasiada ok. 280 parlamentarzystów, często fantastycznych fachowców w swoich dziedzinach - kontynuuje w rozmowie z Radiem Zet.Jak przyznał, jemu samemu zdarzało się głosować wbrew własnym przekonaniom, na przykład gdy chodziło o piątkę dla zwierząt czy wota nieufności.

Zobacz: Przemysław Czarnek definitywnie wyleci?! I to przez człowieka Rydzyka! Gigantyczny kryzys w Zjednoczonej Prawicy

Sonda
Czy PiS bez Jarosława Kaczyńskiego się rozpadnie?