Elżbieta Bieńkowska już w 2011 roku pokazała, że potrafi zmiażdżyć słowem. Wtedy to rzuciła: Mam niewyparzony język, nie lubię się pokazywać, klnę i przede wszystkim nie gadam z ludźmi, których uważam za durnych. Teraz potwierdziła swoje słowa. Podczas debaty Komisji Europejskiej dotyczącej zaprzestania testowania kosmetyków na zwierzętach stwierdziła siadając: Kur**! Jak ja tego nienawidzę. Miało być pod nosem, ale słowa unijnej komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług rozeszły się po sali. Miejmy nadzieję, że to ostatnia tego typu wpadka pani Elżbiety Bieńkowskiej. Informację jako pierwszy podał Fakt.
Zobacz też: Beata Szydło „wylatała” z kieszeni podatników miliony złotych