Będą prawybory w PO
Platforma Obywatelska zdecydowała, że w partii odbędą się prawybory. Co ciekawe, to Trzaskowski, od dłuższego czasu szykujący się do roli kandydata w wyborach prezydenckich, miał zaproponować takie rozwiązanie. Sam Donald Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu zarządu krajowego PO, w którym to brali też udział liderzy pozostałych partii koalicyjnych, czyli Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych, Tusk przyznał, że to dobre rozwiązanie:
Nie ukrywam, że było (...) moją intencją, aby tę decyzję, która może współrozstrzygać o losach Polski w tych miesiącach i latach, podjęło możliwie szeroko grono ludzi, a więc wszyscy członkinie i członkowie Koalicji Obywatelskiej będą mogli zagłosować - ocenił.
Trzaskowski kontra Sikorski
Po ogłoszeniu wiadomości o prawyborach od razu dało się zauważyć, kogo wspierają politycy. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wspólne zdjęcia a to z Rafałem Trzaskowskim, a to z Radosławem Sikorskim. Głos na temat prawyborów postanowił też zabrać Roman Giertych. W nocy opublikował obszerny list skierowany do przyjaciół z KO. Jak zaznaczył już w pierwszych słowach listu, KO te wybory musi wygrać, bo jego zdaniem, innego wyjścia nie ma:
Przed nami decyzja o charakterze absolutnie kluczowym: wybór kandydata, który zada ostateczny cios temu Imperium Zła, które Kaczyński utworzył przez 8 lat w naszym kraju. Bez Prezydenta RP sprawy praworządności, rozliczenia (ułaskawienia!), odsunięcia skompromitowanych kadr utkną na mieliźnie - napisał. - W imieniu milionów wyborców KO mamy zaszczyt i obowiązek wybrać tego jednego, który ma największe szanse wygrać. Nasz błąd może kosztować Polskę recydywę zła. Nasze zwycięstwo będzie zwycięstwem każdego z nas. To my mamy dokonać wyboru spośród dwóch kandydatów wskazanych przez premiera - dodał.
Roman Giertych stawia na Radosława Sikorskiego
Giertych wyjaśnił, że obaj kandydaci w prawyborach to osoby wykształcone, prawe, z doświadczeniem. On sam jednak postawi na Radosława Sikorskiego, którego też jak przyznał, zna dłużej. Dlaczego? Jak wyjaśnił: - (...) jedyną przyczyną tego wsparcia jest chłodna ocena szans wygrania II tury wyborów. Gdybym uważał, że większe szanse ma Trzaskowski to bym go wspierał pomimo wieloletniej przyjaźni z Radkiem.
CZYTAJ: Rafał Trzaskowski: Jestem gotów walczyć o prezydenturę. I nie odpuszczę
Otwarcie stwierdził też, że czasy "sympatyczniejszych" zwycięzców już się skończyły, a jako przykład podał ostatnie wybory w USA. I tu pojawił się w liście Giertycha wątek PiS:
W trudnych czasach ludzie szukają twardych przywódców. Radek ze swoim charakterem, wojenną przeszłością, twardym (czasem brutalnym) językiem jest takim przywódcą. I kogokolwiek nie wystawiłby PiS, to nie ma nikogo o twardszym charakterze. To stanowi gwarancję, że w bezpośrednim starciu Sikorski zmiażdży kandydata partii Kaczyńskiego.
Drugi element, który zdaniem Romana Giertycha przemawia za Sikorskim, to jego mniejsze odchylenie w lewo. Wspomniał w tym miejscu o sprawie krzyży w urzędach:
Uważam, że Sikorski ma większe szanse, gdyż jego wizerunek publiczny nie jest tak wychylony w lewo. Czasem niesprawiedliwie, ale media z Trzaskowskiego zrobiły kandydata bardziej centrolewicowego niż centrowego. Szczególnie widzieliśmy to przy okazji rozporządzenia o krzyżach, który mocno utrwalił ten obraz Rafała. Obawiam się, że ten element byłby w kampanii powtarzany z całą bezwzględnością. (...) Sprawa krzyży wpadła teraz PiS jak dar z nieba. Wybory wygrywa się nie w Warszawie, ale w Końskich - mówił kiedyś Grzegorz Schetyna, a w Końskich sprawa krzyży to kwestia śmiertelnie poważna.
Na zakończenie poseł KO podkreślił, że oczywiście wszyscy muszą wspierać tego, kto wygra prawybory, niezależnie od swoich politycznych sympatii do obu kandydatów. Razem trzeba będzie walczyć o wygraną w wyborach prezydenckich. - Pokażmy klasę oraz to, że mamy wspólny cel: wygrać z PiS i do końca ich rozliczyć. Proszę rozważcie spokojnie moje argumenty kierując się wyłącznie oceną szans kandydatów w II turze - dodał i podsumował list słowami, że od tej decyzji zależy los ojczyzny.