Już zaczęły się powyborcze rozliczenia. Do akcji wkroczyła Hanna Lis, która zaatakowała m.in. kandydata w wyborach 2020, który zajął ostatecznie trzecie miejsce. - Gratulacje dla Szymona Hołowni, twój interes partyjny wygrał z racją stanu zanim nawet zdążyłeś stworzyć partię - stwierdziła bez ogródek. Oberwało się także Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, na którego - zdaniem byłej gwiazdy TVP - "szkoda klawiatury"(WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Do ataku przeszedł też mąż Hanny Lis. - SH i WKK postawili swe fochy i narcyzm przed interesem Polski. Ponieśli straszliwą moralną klęskę - ocenił dziennikarz. Taka narracja nie przypadła do gustu Romanowi Giertychowi, który zaczął mocno okładać Tomasza Lisa. Redaktor naczelny "Newsweeka" nieźle oberwał.
ZOBACZ TAKŻE: Wybory 2020 SFAŁSZOWANE?! Będzie III TURA? Rozpaczliwe MASOWE apele do Trzaskowskiego
- Mam prośbę do red. Lisa. Panie Redaktorze, to Pan zwalczał zacięcie wszystkich (w tym mnie), którzy lubiąc Rafała Trzaskowskiego mówili, że Sikorski lub Hołownia mają większe szanse pokonać Prezydenta Andrzeja Dudę. Proszę więc teraz nie czuć się uprawnionym do szukania winnych porażki, którą Panu przepowiadaliśmy - napisał Roman Giertych. Te słowa na pewno dają do myślenia...