„Protokoły potwierdzają fałszerstwa”. SN zamknięty, Giertych idzie do mediów
„Informatorzy poinformowali mnie, że protokoły z sądów rejonowych wykazały fałszerstwa wyborcze we wszystkich sprawdzanych komisjach” — powiedział Roman Giertych, występując jako indywidualny poseł, a nie w imieniu Koalicji Obywatelskiej.
Jak przekazał, w środę rano udał się do Sądu Najwyższego, by uzyskać dostęp do dokumentów dotyczących przeliczeń kart wyborczych z 13 obwodów.
Ponad 5 tys. protestów, a PiS mówi: „Wszystko w porządku”
„To nie jest postępowanie tajne. Powołałem się na trzy podstawy prawne: prawo do informacji, złożony protest oraz mandat poselski” — tłumaczył.
„Rak w SN”, „Izba Kaczyńskiego”. Ostre słowa Giertycha
Giertych nie przebierał w słowach:
„Izba Kontroli Nadzwyczajnej to fałszywy sąd, rak w budynku SN. Powstała po to, by kryć fałszerstwa wyborcze PiS. Taki był pomysł Jarosława Kaczyńskiego” — powiedział wprost.
Twierdzi, że I prezes SN Małgorzata Manowska odmówiła mu dostępu do protokołów.
„Powiedziała: Nie wydam. Bo nie. Więc przyjmuję, że informatorzy mówili prawdę” — oświadczył.
PKW umywa ręce. Giertych: „To kryzys konstytucyjny”
Giertych przypomniał, że także Państwowa Komisja Wyborcza nie rozstrzygnęła jednoznacznie, kto wygrał wybory, wskazując na możliwy wpływ incydentów z II tury na końcowy wynik.
„Orzeczenie powinno wydać legalne ciało, a nie izba stworzona przez Kaczyńskiego” — dodał.
Plan Giertycha: przerwa w Zgromadzeniu Narodowym, nowa ustawa, przeliczenie głosów
W ostatniej części wystąpienia Roman Giertych zaproponował scenariusz wyjścia z „kryzysu konstytucyjnego”. Zwrócił się do konstytucjonalistów o opinie prawne i zapowiedział, że jeśli Sąd Najwyższy „skręci wynik”, marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien zarządzić przerwę w Zgromadzeniu Narodowym, które miałoby odebrać przysięgę od prezydenta elekta Karola Nawrockiego.
„W tym czasie parlament mógłby uchwalić ustawę o SN, którą podpisałby marszałek jako p.o. prezydenta. Potem legalny SN rozstrzygnąłby: zatwierdzić wynik, przeliczyć głosy lub powtórzyć wybory” — stwierdził.„Ja osobiście opowiadam się za ponownym przeliczeniem głosów” — podkreślił.
Czy wybory były uczciwe? Giertych rusza do frontalnego ataku
Wystąpienie Giertycha może być początkiem nowej ofensywy opozycji w sprawie uczciwości wyborów. Sam polityk twierdzi, że „ponad 60 proc. obywateli domaga się ponownego przeliczenia głosów”, a reakcja SN tylko pogłębia społeczne niepokoje.
Czy Giertych będzie tym, który doprowadzi do nowego otwarcia wokół wyborów, czy to jedynie polityczny teatr, jak sugerują przeciwnicy?
Poniżej galeria zdjęć: Starcie Kaczyńskiego i Giertycha w Sejmie

