A wszystko przez ujawniony w "Gazecie Wyborczej" list, jaki gen. Skrzypczak wysłał do Shmai Avielego, dyrektora generalnego sił zbrojnych Izraela. Jak donosi gazeta, był to pełen przyjacielskich sformułowań list, w którym generał odpowiedzialny za zakup sprzętu dla armii wyraźnie faworyzował firmę Elbit Systems, izraelskiego producenta tzw. dronów, czyli zdalnie sterowanych bezzałogowych samolotów, które powoli stają się filarem sił powietrznych każdej nowoczesnej armii.
ZOBACZ: Gen. Waldemar Skrzypczak: Zawsze będę czuł się dowódcą
Polska ma w planach zakup takich maszyn, a ma na to iść miliard złotych! Tylko że zanim jeszcze rozstrzygnięto przetarg, wiceminister już dał do zrozumienia, że ma faworyta. Jak podkreśliła Pitera, takie zachowanie "to rzecz niedopuszczalna". Co na to generał?
- Nie uważam, że popełniłem jakiś błąd - zapewnił.