Generał Adam Rapacki: Trynkiewicz nie będzie obserwowany do końca życia

2014-02-11 3:00

Sprawę pedofila mordercy Mariusza Trynkiewicza komen tują wybitni prawnicy, lekarz psychiatra i były zastępca komendanta policji.

"Super Express" - Mariusz Trynkiewicz, a po nim kilka innych osób, pod które napisano nową ustawę, wychodzą z więzień. Błąd polityków spada na barki policjantów?

Generał Adam Rapacki: - Kiedy decydowano o rezygnacji z kary śmierci, politycy po prostu zapomnieli o tych, którym tę karę orzeczono, a którzy w sile wieku wyjdą na wolność. I na policję spada dziś ciężar naprawienia tego, co zawalił ktoś inny. Policja ma teraz tylko chwilę na przygotowanie pierwszych koncepcji, jak to będzie wyglądało. Ustawa o postępowaniu z osobami z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie daje kilka nowych rozwiązań, które poszerzają możliwości policji.

- Właśnie - jak to będzie wyglądało? Widać presję, żeby to była jakaś permanentna inwigilacja.

- Pod nadzorem prewencyjnym jest to rozszerzone o czynności operacyjno-rozpoznawcze z użyciem kontroli korespondencji, podsłuchami, użyciem GPS. O ile zachodzi podejrzenie przygotowań do popełnienia kolejnych przestępstw. Policja może też przechowywać i zarządzać informacjami na temat tych osób, takimi jak kod genetyczny itp. Oczywiście wypuszczeni będą musieli informować policję o wszystkich zmianach zamieszkania.

Przeczytaj też: Skandal! Nasze państwo chroni morderców, a nie ofiary

- To są możliwości, które policja już miała...

- Miała, ale wobec osób, co do których zachodziło podejrzenie przestępstwa. Nie można było tego robić wobec tych, którzy odbyli już karę i nie są podejrzani. Zwłaszcza gdy wychodzą z więzienia i nie miały nawet szans popełnić jakichś czynów. Po zmianach wystarczą opinie biegłych psychologów i psychiatrów. Teraz te czynności operacyjne policja będzie mogła podjąć.

- Spodziewa się pan, że ten obowiązek nadzoru nad ludźmi takimi jak Mariusz Trynkiewicz będzie ciążył na policji do końca życia obserwowanych?

- Myślę, że nie do końca życia, ale do momentu, w którym przekonamy się, czy pan Trynkiewicz został zresocjalizowany i innym obywatelom nie grozi z jego strony żadne niebezpieczeństwo. Na pewno dużo zależy od samego Mariusza Trynkiewicza.

- To znaczy?

- Czy będzie współpracował z policją i informował ją. Czy będzie poddawał się leczeniu i stosował się do wymogów nałożonych na niego. Jeżeli okaże się, że nie ma żadnych przesłanek, że może popełnić przestępstwo, to te środki będą łagodzone.

- Załóżmy, że przesłanki się pojawią?

- Jeżeli będzie widać, że przygotowuje się do wejścia na drogę przestępczą, to wtedy policja poprzez prokuraturę będzie wnioskowała o zastosowanie odosobnienia go w zamkniętym zakładzie leczniczo-izolacyjnym.

Gen. Adam Rapacki

Prawnik, były zastępca komendanta policji