Gen. Bieniek mówi, co czeka Zachód zimą. Serce się kraje

Wojna na Ukrainie trwa już osiem miesięcy. Przez ten czas wielokrotnie było słychać informacje o bestialstwie rosyjskiej armii. Jak widać, nic się nie zmieniło, a okupant zaczął bez skrupułów atakować obiekty infrastruktury krytycznej i cywilne. Takie zachowanie Rosji wcale nie dziwi generała Mieczysława Bieńka. - Rosjanie przystąpili do planu, który początkowo też zakładał eksterminację Ukrainny i zadawanie cierpień ludności cywilnej. Obserwowaliśmy to na samym początku, gdy widzieliśmy ataki na szkoły, na teatr, na przedszkola, na szpitale. To systemowa eksterminacja ludności oraz zadawanie niepotrzebnych cierpień ludności cywilnej w celu załamania ich morali – ocenił ekspert. Co więcej, według niego ataki Rosji wręcz zwiększają morale, nie tylko wśród Ukraińców, ale też innych państw. - Efekt jest odwrotny. Następuje coraz większa koncentracja społeczeństwa zachodniego. Francja, która była bardziej wstrzemięźliwa w niektórych ocenach podejmuje się bardziej zdecydowanych działań. Sama ludność cywilna, pamiętajmy, że są w 8. miesiącu wojny, ich cierpienia są olbrzymie. Zbliża się zima, być może będzie wpływała na ich morale. Nie mniej, ich morale są bardzo silne – oznajmił. Niestety, gen. Mieczysław Bieniek ostrzega Zachód przed falą uchodźców, którzy najpewniej pojawią się u naszych granic. - My jako społeczeństwa zachodnie musimy się liczyć z napływem ludności stamtąd. Wyobraźmy sobie matki z dziećmi, które w obliczu mrozów, braku ciepłej wody, energii muszą cierpieć podwójnie: nie tylko patrzeć na cierpienie swoich dzieci, ale także cierpieć moralnie. Dlatego państwa i społeczeństwa zachodnie muszą dołożyć wszelkich starań, aby im pomóc – stwierdził gen. Mieczysław Bieniek.