Gdzie boży porządek?

2009-10-16 3:00

Zima nas postraszyła wczesną jesienią. Miało być złoto, jest biało. I strach nas trochę dusi. Bo zimno za szybko. Bo grzać już mocniej trzeba. Więc rachunki domowe urosną szybciej. Nic, tylko czarna rozpacz. Już lepiej dać w gaz, niż myśleć o czekającym zimnym półroczu - martwił się szwagier robiąc rachunki...

A z tym gazem (tym prawdziwym, nie do gardła) to też może być źle. Waldek Pawlak, nasz wicepremier i minister gospodarki, dogadać się z Ruskimi nie potrafi i grozi nam kryzys. Choć to sprytny chłopak jest, bo jak ciepło było - latem znaczy - to magazyny rezerwowe w całości zapełnił. Ale co z tego, że pełne one, skoro Waldek ma kłopoty z pompami, które słabo z tych magazynów paliwo ciągną.

Więc ja dziś w Dzień Papieski do przyszłego świętego naszego Jana Pawła II modlić się będę o to, by w niebie wyjednał nam przywrócenie... złotej polskiej jesieni. Bo to, co się dzieje teraz na dworze, nie jest zgodne z bożym porządkiem i o tym niebo wiedzieć powinno.