"Super Express": - Nowoczesna ma naturalną skłonność do gaf? Na stronie przedstawiono pana jako "przewodniczącą", pan prezentował "oryginał Konstytucji 3 maja z 1971 roku"...
Piotr Misiło: - To był czeski błąd, nawiązujący do gierkowskich kolejek, o których pisałem chwilę później. Takie rzeczy się zdarzają...
- Ale u was zdarzają się często!
- Nie, myślę, że jest ich stosunkowo niedużo, ale faktem jest, że nasze są jakieś atrakcyjniejsze.
- Są dostrzegane. Zasłużyliście sobie?
- Nie. Nic się nie dzieje samo i polityczni przeciwnicy dbają, by były w tym kontekście dostrzegane. Ale taka jest polityka, nie wolno się obrażać i robimy swoje.
- Platforma Obywatelska nie chce imigrantów. A wy chcecie?
- Od samego początku powtarzamy, że musimy przyjmować imigrantów.
- Musimy?
- Tak. To jest nasz moralny obowiązek. Tyle że to musi być bezpieczne dla Polski.
- Platforma do niedawna też tak mówiła. Całkiem niedawno.
- Ale już mówi co innego. A my mówiliśmy i mówimy to, co wcześniej.
- Wie pan, skąd u nich taka zmiana zdania?
- Myślę, że jest to wynikiem tego, że sondaże pokazują, że Polacy są imigrantom niechętni. Może jest tak, jak ze związkami partnerskimi. PO chciała ich niby przez osiem lat, ale niczego nie zrobiła.
- W sprawie imigrantów mówi pan "tak", ale...
- Tylu, ilu możemy. I wszyscy muszą być sprawdzeni przez służby. SKW i ABW. Bezpieczeństwo kraju jest dogmatem.
- W praktyce to oznacza, że przyjmiemy niewielu imigrantów, bo w praktyce to długo trwa.
- Trudno, ale bezpieczeństwo jest czymś najważniejszym.
- Polskie służby miałyby sprawdzać imigrantów?
- Również, ale chciałbym współpracy z agencjami europejskimi, które są do tego uprawnione. Mam kolegów i znajomych, którzy są dziećmi imigrantów z 1949 r., których przyjęliśmy ok. 12 tys. z Grecji. To są wspaniali ludzie i tak jak oni musieli uciekać, tak teraz uciekają inni z Syrii.
- Wie pan, że Polacy nie obawiają się imigrantów jako takich, ale tych islamskich...
- To nie przyjmujmy wszystkich ludzi, którzy wyznają...
- Islam?
- Nie, którzy poprzez islam uprawiają politykę związaną z terroryzmem. Tacy nie powinni mieć wstępu do Polski czy UE. Ktoś, kto ma 5-6 lat, nie musi przecież mieścić się w tej kategorii! Polacy powinni wykazać się empatią i mają moralny obowiązek, by ludzi, którzy są naprawdę zagrożeni śmiercią, zechcieć tu ugościć.
- W związku z tą wypowiedzią właśnie spadły panu słupki popularności.
- Popularność nie jest najważniejszą rzeczą w polityce.
- Czyżby?
- Tak, bo gdyby była najważniejsza, to nie mielibyśmy już podatków. Albo zapowiedziałbym program 1000 plus, albo rozdamy każdemu mieszkanie za darmo. Ale tak nie można uprawiać polityki.
- Platforma próbowała tak uprawiać politykę. Z ust Donalda Tuska padło przed wyborami: nie ma pieniędzy na program 500 plus. Po wyborach pieniądze jakoś się znalazły i Grzegorz Schetyna mówi, że 500 plus nawet na pierwsze dziecko. A teraz dodał, że bezrobotnym rodzicom, jeżeli jedno z nich nie stara się aktywnie o pracę, można by 500 zł zabrać...
- Trudno mi o tym mówić, bo nie jestem w stanie nadążyć za zmianami, które ogłasza Platforma.
- Mnie też było ciężko to przypomnieć, ale się przygotowałem!
- My mamy od samego początku ten sam pomysł na 500 plus.
- Wasz program mówi: trzeba z tym programem skończyć i nie będzie 500 plus?
- My chcemy go zoptymalizować.
- A co to znaczy?
- Wnieśliśmy już poprawkę, którą chcemy zmienić ten program, by pieniądze trafiały do potrzebujących.
- Ludzie z rządu tłumaczyli, że sprawdzanie tego byłoby za drogie i tak jest taniej.
- Coś muszą powiedzieć. Ja uważam, że tak nie jest. Dziś przy tych środkach informatycznych, które mamy, to nie powinno być aż tak trudne. Wszystkie zeznania podatkowe znajdują się już przetworzone w wersji elektronicznej. Gdyby państwo z PiS chcieli to zrobić, to już by to zrobili. Nowoczesna jako jedyna głosowała przeciwko 500 plus w obecnym kształcie, ale jak prędzej czy później obejmiemy władzę, to zoptymalizujemy ten program.
- Prędzej czy później?
- Jeżeli PiS nadal będzie robił to, co robi, będzie łamał konstytucję, to może się okazać, że powtórzy się za kilka miesięcy Rumunia i PiS sam odda władzę, uciekając do innego kraju.
- Nie widać takich nastrojów, żeby się miała powtórzyć Rumunia.
- Z nastrojami nigdy nie wiadomo.
- Był pan na Marszu Wolności?
- Nie byłem, spędziłem go z synem.
- A Ryszard Petru był!
- Był. Bardzo dużo ludzi było...
- Właśnie dużo czy mało?
- Myślę, że dużo, zapewne jakieś 50 tys. ludzi.
- Jesteście za związkami partnerskimi? Na Marszu Wolności jeden z działaczy LGBT miał zostać zaatakowany przez ochroniarza PO, zwyzywany od marginesu i opluty...
- Trochę ochronię Platformę, bo to miała być prowokacja, już dziś to wiemy.
- Czyja prowokacja? Bo my sprawdzaliśmy i nie wiemy.
- Tak słyszałem w sejmowych kuluarach, w środowiskach lewicy. Podobno to była sprawnie przygotowana akcja...
- Prawicowa?
- Nie, skrajnie lewicowa.
- Zandbergowcy?
- Nie wiem, czy oni, trudno mi powiedzieć. Chcieli jednak pokazać, jak "złożony" jest stosunek Platformy do związków partnerskich. My na pewno od początku jesteśmy za związkami partnerskimi.
- Czyli za czym? Za jakimś takim kontraktem, małżeństwa tej samej płci...
- Najlepiej brzmi "kontrakt cywilny" i nie musimy, choć możemy to nazwać małżeństwem, to wtórne. Natomiast cała Nowoczesna będzie się przyglądać takim ustawom. Ja sam jako pedagog, ale też cała Nowoczesna, mamy obawy przed adoptowaniem dzieci przez pary homoseksualne. Nie mam przekonania, że jest to optymalne rozwiązanie.
- Właśnie naraził się pan środowisku LGBT. I znów słupki poszły w dół, drugi raz w trakcie programu.
- Jak już mówiłem, nie jestem w polityce po to, żeby rosły mi słupki. Jestem po to, byśmy wygrali wybory i naprawili Polskę.
- Czy pan jest za wspólną listą z PO w wyborach samorządowych? Życzy sobie tego Schetyna, a Włodzimierz Czarzasty z SLD mówi: w życiu, chcą nas zjeść.
- Chciejstwo jest tu nieważne. Ważne jest to, co będzie w nowej ordynacji wyborczej, którą zapowiedział PiS. Jeśli podniosą próg wyborczy i zlikwidują możliwość startu...
- Czy ja dobrze rozumiem? Wasz sojusz z PO zależy od tego, co zrobi PiS?
- To jeden z kluczowych elementów. Jeżeli nie będą mogły startować komitety inne niż partii, to może być potrzebny taki wspólny sojusz. Niedawno w wyborach uzupełniających w Stargardzie poparliśmy jako Nowoczesna takiego bezpartyjnego kandydata i wygrał, zdobył 88 proc. głosów! Musimy jednak zobaczyć, jaki PO przedstawi program. Jak już się ustabilizuje i nie będzie zmieniać co tydzień swoich pomysłów...
Zobacz: Jacek Sasin: Nikt nie mówi o dymisji. To projekcje Siemoniaka