Żeby wygrać wybory prezydenckie 2020, trzeba puszczać oku do różnych wyborców. Na pewno doskonale zdaje sobie z tego sprawę Rafał Trzaskowski. Wszystko wskazuje na to, że prezydent stolicy chce się także przypodobać przynajmniej części elektoratu PiS. Tak bowiem można interpretować deklarację Trzaskowskiego w sprawie ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. - Zapewniam, że jeżeli zostanę prezydentem, będę namawiał usilnie prezydenta Warszawy z opozycji, który zostanie w moje miejsce wybrany, żeby zrobił dokładnie to samo (poddał projekt uchwały ws. nadania ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego - red.) - niespodziewanie zapowiedział kandydat PO w wyborach prezydenckich 2020 (WIĘCEJ O TYM PRZECZYTASZ TUTAJ). Jego słowa rozwścieczyły wielu internatów. "Nienawidzę go szczerze", "Kolejny szczyt kłamstwa, hipokryzji i politycznego kunktatorstwa łamanego przez schizofrenię zaliczony", "Znów obiecanki wbrew własnym poglądom pod publiczkę" - to tylko część komentarzy. Wiele innych zawiera wulgaryzmy i po prostu nie nadaje się do cytowania...
FURIA po deklaracji Trzaskowskiego. Tak zgarnie wyborców PiS?! "Nienawidzę go szczerze"
2020-05-19
12:15
Wybory prezydenckie 2020. Po poniedziałkowej deklaracji Rafała Trzaskowskiego strasznie zaczęło się kotłować. Wygląda na to, że prezydent Warszawy ruszył po elektorat Prawa i Sprawiedliwości i Andrzeja Dudy. Słowa Trzaskowskiego zapewne doprowadziły do furii wielu działaczy i sympatyków PiS. Padły nawet takie określenia, które nie nadają się do cytowania!
Super Raport 18 V (goście: Nitras, Migalski, Skiba)