Francja: Caracale rdzewieją na lotnisku!

2017-12-15 3:00

Niewiele brakowało, a w polskich bazach wojskowych zalegałby drogi bezużyteczny sprzęt! Tak jak we Francji, gdzie zdaniem tamtejszej minister obrony narodowej Florence Parly (54 l.) aż trzy czwarte śmigłowców Caracal rdzewieje na lotniskach, bo koszty naprawy maszyn są zbyt wysokie. Caracale miała też kupić Polska, ale do zawarcia umowy nie doszło...

Przypomnijmy, że Polska miała kupić 50 śmigłowców za 13,3 mld zł. Po zerwaniu rozmów w sprawie zakupu stosunki polsko-francuskie uległy pogorszeniu. - Sprawa caracali nadszarpnęła nasze zaufanie do Polski. To nie był zwykły kontrakt, ale propozycja strategicznego partnerstwa - powiedział "Rzeczpospolitej" ambasador Francji Pierre Levy (62 l.).

- Nie udało się uzyskać porozumienia dotyczącego offsetu (umowa chroniąca rodzimy przemysł zbrojeniowy - red.), dlatego nie podpisaliśmy umowy - mówi nam wiceminister obrony Bartosz Kownacki (38 l.). - Gdybyśmy wybrali ten sprzęt, być może duża część śmigłowców by nie latała, bo nie byłoby nas stać na ich obsługę - dodaje Kownacki.

Francuski resort obrony przyznał otwarcie, że przez wysokie koszty napraw uziemionych jest ponad trzy czwarte caracali. Jak szacuje portal ekonomiczny La Tribune, koszty napraw maszyn wzrosły w ciągu ostatnich czterech lat prawie dwukrotnie! Jednak zdaniem byłego ministra obrony Tomasza Siemoniaka (50 l.) problem nie dotyczy i nie dotyczyłby naszego kraju. - My zagwarantowaliśmy sobie wobec każdego oferenta serwis w Polsce w WZL w Łodzi, a ceny części w umowie. Kwestie serwisu były dobrze uregulowane - podkreśla Siemoniak. - Konflikt we Francji nie ma nic wspólnego z polskim przetargiem i jakością francuskiego sprzętu - dodaje.

Zobacz: Macierewicz nie chciał Caracali, kupili je Japończycy