- Nasze pokolenie ma obowiązek przypomnienia Polsce i światu prawdy. Dziesięciolecia zakłamywania historii sprawiły, że pokolenia odważnych patriotów były prześladowane, a w najlepszym wypadku skazane na zapomnienie. Musimy zrobić wszystko, by ci niezłomni nie byli wyklęci, by odnaleźli swoje miejsce w podręcznikach historii, na pomnikach, a co najważniejsze, w naszej świadomości, w naszych sercach - powiedział prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
Przez trzy dni w Teatrze Miejskim w Gdyni można było obejrzeć filmy dokumentalne poświęcone żołnierzom wyklętym i opozycjonistom w PRL. Młodzi twórcy uczestniczyli w warsztatach filmowych i konkursie "Młodzi dla historii". Wielkim zainteresowaniem cieszyły się też dyskusje z udziałem filmowców, historyków i świadków historii oraz koncerty muzyczne i spektakl teatralny.
Wyróżnienia otrzymały filmy "Betar" Roberta Kaczmarka, "Pamięć - NSZ" Iwony Bartólewskiej, "Nigdy nie wrócisz do domu" Jolanty Krysowatej, a także "Demony przeszłości" Pawła Siegiera. Nagroda Specjalna im. Janusza Krupskiego przypadła Marii Dłużewskiej i jej filmowi "Degrengolada w teatrze domowym".
- Z roku na rok festiwal nabiera rozmachu, sale są pełne, czyli nasza praca jest potrzebna - mówił Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor festiwalu.
- Festiwal pokazuje, jak bardzo nasza pamięć historyczna jest żywa - dodał Józef Bandzo ps. Jastrząb, jeden z ostatnich żołnierzy mjr. "Łupaszki".
"Super Express" był patronem medialnym festiwalu