Już od jakiegoś czasu partie prześcigają się w pomysłach i obietnicach, które mają im zapewnić jak najwięcej głosów. Wystarczy wspomnieć choćby zapowiedź 800 plus, darmowych leków dla seniorów i dzieci oraz darmowych autostrad od PiS czy babciowego od PO. Jak wyglądałyby wyniki wyborów, gdyby odbyły się teraz?
Takie pytanie zadano ankietowanym w sondażu United Surveys przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski. Wynika z niego, że pierwsze miejsce należy do Zjednoczonej Prawicy, która uzyskała 31,8 proc. głosów. Drugie miejsce to KO z wynikiem 26,6 proc., a podium zamyka koalicja PSL-Polska 2050, na którą chce zagłosować 14,1 proc. Dalej znajduje się Konfederacja, uzyskawszy 10,1 proc. poparcia, a tuż za nią Lewica z wynikiem 10 proc. Poza Sejmem znalazłaby się AgroUnia, która uzyskała 1,2 proc. głosów. Z kolei 6,2 proc. badanych jeszcze nie wie, na kogo oddałaby swój głos.
Oznacza to, że PiS nie mógłby liczyc na samodzielną większość, bowiem jak wyliczył dla Wirtualnej Polski prof. Jarosław Flis, Zjednoczona Prawica miałaby 172 mandaty, a KO 141. Z kolei Polska 2050 z PSL dostali 65 mandatów, a Konfederacja 41. Niewiele mniej, bo 40, należałoby do Lewicy.
Co ciekawe, nawet gdyby Zjednoczona Prawica zdecydowała się połączyć siły z Konfederacją, łącznie miałaby 213 mandatów. To wciąż za mało, by cieszyć się samodzielną większością, do której zabrakłoby im 18 mandatów. To sukces opozycji i wyraźna przewaga, która pozwoliłaby jej mieć większy wpływ na decyzje podejmowane w Sejmie.