Joanna Racewicz

i

Autor: Niemiec Joanna Racewicz

Fatalna wpadka SOP. Reklamowali się zmarłym mężem Racewicz [ZOBACZ]

2018-07-04 9:58

To wprost nie do wiary! Na ulotkach zachęcających do wstąpienia w szeregi Służby Ochrony Państwa (formacji powstałej po BOR), wydrukowano zdjęcie przedstawiające nieżyjące osoby. Wśród nich jest były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło oraz mąż Joanny Racewicz, Paweł Janeczek. Kompromitującą wpadkę SOP wychwyciła dziennikarka, która zapytała wprost: - to niewiedza? niefrasobliwość? ignorancja? czy niechlujstwo?, napisała Racewicz w Internecie. 

To się w głowie nie mieści! Jak ktoś mógł wpaść na pomysł, by na ulotkach reklamujących Służbę Ochrony Państwa i zachęcających do pozostania jednym z jej funkcjonariuszy, dać zdjęcie z osobami, które nie żyją? A tak jednak się stało. Kompromitującą wpadkę SOP (formacji, która powstała po wygaśnięciu Biura Ochrony Rządu) wychwyciła Joanna Racewicz. To właśnie zdjęcie z jej zmarłym mężem wykorzystano na ulotkach. 

Fotografia została wykonana w 2009 roku w Afganistanie. Widać na niej kilka osób, a wśród nich właśnie męża Racewicz, Pawła Janeczka oraz ówczesnego szefa BBN Aleksandra Szczygłę, obaj zginęli tragicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Oburzona ulotką Racewicz postanowiła nie siedzieć cicho, tylko zająć się sprawą publicznie. Na swoim Instagramie opublikowała ulotkę i dodała mocny wpis: 

- Sądziłam, że niewiele rzeczy jest mnie w stanie zdziwić. Aż do chwili, gdy zobaczyłam oficjalną ulotkę nowej formacji. W tej roli zdjęcie z Afganistanu, 2009. Pierwszy po prawej to kpt Paweł Janeczek, „Janosik”, nieżyjący od ponad 8 lat oficer Biura Ochrony Rządu. W środku - również nieżyjący min. Aleksander Szczygło, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zachęcać do wstąpienia do służby używając (bezprawnie) wizerunków ludzi, którzy na służbie zginęli? Panie Komendancie, generale Tomaszu Miłkowski - nie zechciał Pan odpisać na list, więc pytam w tak zwanej „przestrzeni publicznej”: to niewiedza? niefrasobliwość? ignorancja? czy niechlujstwo? Chyba, że ma Pan swoją wersję

Słowa dziennikarki nie przeszły bez echa i szybko zostały zauważone przez kierownictwo SOP. Na oficjalnej stronie Służby Ochrony Państwa pojawił się komunikat z przeprosinami:

Służba Ochrony Państwa przeprasza za urażenie uczuć Rodzin i Bliskich osób, których wizerunek został wykorzystany na ulotkach promujących formację. Decyzją Komendanta SOP gen. bryg. SOP dr. Tomasza Miłkowskiego ulotka została natychmiast wycofana i nie będzie nigdzie rozpowszechniana.

Zaistniała sytuacja zostanie szczegółowo wyjaśniona. Dołożymy wszelkich starań, aby wyciągnięte wnioski i ewentualne konsekwencje służbowe uchroniły nas przed popełnieniem podobnego błędu w przyszłości.

Do przeprosin od SOP dołączył także Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Joachim Brudziński. To właśnie pod MSWiA podlega Służba Ochrony Państwa. - Jako minister nadzorujący @SOP_GOV_PL również przyłączam się do tych przeprosin.