Szymon Hołownia

i

Autor: Andrzej Iwanczuk/REPORTER Szymon Hołownia

Fani Hołowni w rozpaczy. Jasna deklaracja! Nie ma mowy o powrocie!

2020-08-13 9:08

Szymon Hołownia poza swoimi wyborcami miał też zawsze wierne grono sympatyków, którzy cenili jego dziennikarstwo oraz pracę w mediach (zwłaszcza współprowadzenie programu "Mam Talent"). Po zajęciu trzeciego miejsca w pierwszej turze wyborów prezydenckich Hołownia postanowił pozostać przy polityce. Lider ruchu Polska 2050 w poranku Siódma9 zdobył się na szczere wyznanie, które złamało serce osób wierzących, że jeszcze zobaczą go w telewizji w innej roli niż polityka.

Były kandydat na prezydenta przekonywał, że obecnie czuje się już politykiem pełną gębą, choć podkreślił, że w takim rozumieniu, w którym „oczyści się to słowo z obrzydliwych naleciałości”. - Jestem politykiem, ale nie w takim stylu, jaki można obserwować na polskiej scenie politycznej - przekonywał. - PiS i PO mają swoje media, polaryzacja wciąż jest do przełamania. Mechanizm polaryzacyjny może zostać przełamany tylko wtedy, gdy uwierzymy, że polityka dotyczy nas. Że to rzecz, która zmienia moje życie, a nie życie polityków -  mówił z nadzieją na duże zmiany na polskiej scenie politycznej. Jak może do nich dojść? - Za chwilę na rynek wyborczy – do 2023 roku – wpłynie 3 miliony młodych Polaków. Jest kogo przekonywać. Mamy pozycję trzeciej siły politycznej w Polsce, co potwierdzają sondaże -  tłumaczył Hołownia.

Zobacz: Czas umierać? Adam Michnik pochwalił partię Kaczyńskiego. I to SZCZERZE!

- Ugrupowanie, które chcemy budować, powinno składać się z niezależnych ekspertów, think tanków, które nie są kwiatkiem do kożucha. Po drugie, chodzi o stowarzyszenie obywatelskie. Mieliśmy 15 tysięcy osób w kampanii, w tej chwili przechodzimy w stowarzyszenie. (...) Pieniądze muszą być. To nie kwestia zapłacenia aktywistom, ale ludziom, dla których to praca, to kwestia wynajmu biur w 17 miejscach w Polsce. To również zamówienie analiz, badań, konferencji - mówił. Hołownia zdradził przy okazji, że w kampanii wsparło go około 100 tysięcy wpłat o średniej wartości 20 zł. - Wierzę w model finansowania obywatelskiego. (...) Moim celem jest to, by 60-70 procent finansowania naszej działalności pochodziło z finansowania obywatelskiego, bo to daje nam niezależność - przekonywał.

W pewnym momencie rozmowy Hołownia został zapytany przez prowadzącego rozmowę Marcina Fijołka o to, czy nie ma czasem poczucia rozczarowania i chęci powrotu do rzeczywistości sprzed startu w wyborach, a więc literatury, fundacji i pracy w mediach. Szczera odpowiedź, jakiej udzielił lider ruchu Polska 2050, wskazuje jednoznacznie, że wielbiciele dziennikarskiego talentu Hołowni mogą wyciągnąć chusteczki higieniczne i otrzeć łzy smutku. - Powiem Panu jak dziennikarzowi były dziennikarz: po tym, jak zobaczyłem media w tych ostatnich sześciu miesiącach, to nie chciałbym do nich wrócić - stanowczo przyznał.

- Ale nadal będę współpracował z moimi fundacjami, dalej będę pisał. Ale to miejsce, gdzie dziś jesteśmy, daje potencjał do zmieniania świata w realny sposób, systemowo: być może za rok, dwa czy trzy. Jak sobie pomyślę, że moim narzędziem byłoby wyłącznie napisanie posta na Facebooku i zebranie tysiąca lajków, to słabo mi się robi - dodał jeszcze na koniec.

Szymon Hołownia - najlepsze momenty Expressu Biedrzyckiej
Nasi Partnerzy polecają