System fali w wojsku służył umocnieniu władzy rezerwy poprzez totalną degradację i poniżenie młodszych żołnierzy. Człowiek odarty z poczucia wartości uczyni wszystko, by zyskać uznanie w oczach kata w mundurze. I kiedy falę ogranicza się w wojsku, ta w niebywały sposób rozwija się w polityce i w mediach. Polska od dłuższego czasu poddawana jest takiej fali medialnych opinii. Obsadzono nas w roli kota, który poddawany jest takim samym metodom, jakie fala stosuje w wojsku. Niemieckie obozy koncentracyjne, nazywane od lat w zachodnich mediach polskimi, są tego doskonałym przykładem. Fala medialna działa, by dołować nas, Polaków. Używa się do tego najpodlejszych metod. Skoro wprowadzamy ustawę zakazującą przypisywanie nam zbrodni niemieckich, to falokraci medialni wymyślili kolejny absurd. Ogłosili, że Polacy wprowadzili tę ustawę, bo chcą ukryć swój udział w Holokauście. Premier Izraela Binjamin Netanjahu stwierdził, że był to udział instytucjonalny. A przecież instytucji państwa, Rzeczypospolitej, nie było w okupowanej przez Niemców Polsce.
Rząd na uchodźstwie w Londynie jako jedyny w Europie udzielał pomocy Żydom w okupowanym kraju i domagał się, niestety bezskutecznie, pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych. Fala medialna działa, zakłamując historię, by odrzeć nas z godności i poczucia wartości, by w końcu zniewolić nas jak owe koty maltretowane w koszarach. Falokraci, pisani przez jedno "l", nie odpuszczą, by poniżyć każdego, kto naraził się ich koszarowemu przywództwu. Stąd falokraci upodabniają się do fallokratów politycznych jak Guy złamany Verhofstadt. Normalnemu człowiekowi trudno zrozumieć taką agresję, ale wojo medialne jest nie mniej odrażające jak stosujący falę w koszarach zdegenerowani rezerwiści. A wszystko zgodnie z zasadą: "To idzie fala, fala, fala, olewa wszystko, olać może generała". I niestety, ta fala rządzi światem opinii.
Zobacz także: Sondaż: Czy Andrzej Duda powinien wystartować w następnych wyborach prezydenckich? WYNIKI