Zdaniem śledczych winnymi procederu są cztery osoby: kelnerzy Łukasz N. i Konrad L. - którzy mieli podkładać podsłuchy, oraz biznesmeni Krzysztof Rybka (35 l.) i Marek Falenta (40 l.) - którzy mieli zlecać ich nagrywanie. Ten ostatni nie przyznaje się do winy i oskarża kelnerów o zmowę przeciwko niemu.
- Jedynym dowodem są wyjaśnienia Łukasza N., który za zgodą CBŚ mógł ustalić swoją wersję wydarzeń z Konradem L. - powiedział w "Rzeczpospolitej" Marek Małecki (43 l.), obrońca biznesmena.