Pierwsza grupa ewakuowanych z Izraela Polaków jest już w kraju
Pierwsza grupa Polaków, która została ewakuowana z objętego konfliktem Izraela, jest już bezpieczna w Polsce. Samolot z ewakuowanymi wylądował w środę rano w Warszawie. - 6:50. Pierwsza grupa Polek i Polaków wylądowała właśnie w Warszawie. Wyruszyli spod naszej placówki w Tel Awiwie, do Polski dotarli przez Egipt. Jutro kolejny lot. Wracajcie bezpiecznie - napisał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Na miejscu była wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys, która przekazała, że na pokładzie samolotu było około 160 osób, a w tym małe dzieci. - Zakładamy, że to jest pierwszy z lotów ewakuacyjnych. Jutro powinien wylądować lot z Ammanu. Muszę państwu powiedzieć, że tak jak w przypadku tego lotu i w przypadku akcji ewakuacyjnych, te listy oczywiście są nieco płynne, bo niektóre osoby decydują się w ostatniej chwili zrezygnować, inne dołączają. Druga maszyna to będzie samolot wojskowy. Wojsko jest w gotowości. Dzisiaj sobie potwierdzimy wszystkie szczegóły tego lotu. Monitorujemy sytuację. W tym momencie mamy nadzieję, że to wyczerpie zapotrzebowanie na loty, ale oczywiście jesteśmy gotowi do dalszych akcji, jeśli tylko będzie taka potrzeba - mówiła.
Wiceszefowa opowiedziała też o szczegółach akcji ewakuacyjnej i przejazd do Egiptu:
Wczoraj tutaj widzieliście państwo zdjęcia osób oczekujących na to, żeby wsiąść do autobusów przed polską ambasadą w Tel Awiwie. To była grupa autobusów, które jechały w asyście naszych kolegów z placówki dyplomatycznej w Tel Awiwie. Były formalnie notyfikowane. Nasi konsulowie asystowali także przy przejściu granicznym w Tabie. Te formalności graniczne zajęły nam nieco dłużej z uwagi na to, że to jest teren, jak państwo wiecie, Senaju silnie zmilitaryzowany i bardzo podlegający kontroli. Natomiast już już w momencie, kiedy grupa przekroczyła granicę, przejazd na lotnisko w Szarm El Sheikh odbył się bez problemu. Samolot wyleciał z niewielkim opóźnieniem, bo zakładaliśmy, że wyleci 2:15, a wyleciał mniej więcej o 3:00.

Już wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys zapowiadała we wtorek (17 czerwca), że ewakuacja Polaków z Izraela odbędzie się dwoma samolotami. Pierwszy, czarterowy miał wystartować z Szarm el-Szejk w środę o świcie, tak też było. Drugi, wojskowy, ma wystartować w czwartek (19 czerwca) z Ammanu. Wiceszefowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych informowała, że z Izraela ma być ewakuowanych około 200 polskich obywateli. Ponadto z Iranu, przez Azerbejdżan, ma wyjechać m.in. grupa personelu dyplomatycznego - osoby, których pobyt nie jest niezbędny dla zapewnienia działania polskiej placówki.
Wrze między Izraelem a Iranem. Straszliwa ataki. Celem obiekty nuklearne i wojskowe
Władze Izraela rozpoczęły 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Iran nazwał atak "deklaracją wojny" i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael, w których zginęły 24 osoby. Władze w Teheranie powiadomiły o śmierci co najmniej 224 osób. Obie strony zapowiadają kolejne uderzenia. Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji i powrotu Iranu do negocjacji w kwestii programu jądrowego tego państwa.
CZYTAJ: Iran szykuje atak na amerykański cel? Padło ostrzeżenie