Aż trudno w to uwierzyć, ale Ryszard Czarnecki buszował po półkach z książkami bite dwie godziny! Intelektualna podróż, jaką sprawił sobie europoseł wertując słowniki, czy książki poradnikowe dla dzieci i rodziców, musiała mu sprawić wielką frajdę! - Słowniki do nauki języków obcych były dla 11-letniego syna i książka o tym, dlaczego rodzice tak cię wkurzają również. Ale ja też ją przeczytam, żebyśmy mieli możliwość dyskusji na ten temat. Podszkolę się jeszcze bardziej z tego, jak uniknąć może błędów wychowawczych – uśmiecha się w rozmowie z nami Ryszard Czarnecki. A co kupił dla siebie? - Dla siebie wybrałem książkę o różnych anegdotach i wielkich politykach – kwituje Ryszard Czarnecki.
ZOBACZ TAKŻE: WOJNA na klaty europosłów PiS! "Karol, pakuj jak ja!"