Ryszard Czarnecki

i

Autor: Paweł Dąbrowski/Super Express Ryszard Czarnecki

Europoseł PiS o pojawieniu się Piotra Najsztuba na Marszu Tysiąca Tóg: Woli iść niż siedzieć

2020-01-12 15:26

Zdaniem warszawskiego ratusza nawet 30 tys. osób uczestniczyło w antyrządowym „Marszu Tysiąca Tóg”. Największe emocje wzbudziło pojawienie się na manifestacji dziennikarza Piotra Najsztuba, który został uniewinniony przez sąd od zarzutów potrącenia starszej kobiety. – Nie dziwmy się zatem, jak przeciętny Kowalski, będzie teraz mówił, że Najsztub woli iść z togami niż siedzieć – ironizuje w rozmowie z „SE” europoseł PiS Ryszard Czarnecki (57 l.).

– Na miejscu Najsztuba raczej bym się publicznie nie pokazywał. Wiele osób w Polsce było oburzonych tym, jak został wyjątkowo ulgowo potraktowany przez sąd, a każdy inny obywatel byłby surowo potraktowany w takiej sytuacji. Jego obecność na marszu prowokuje przypominanie tamtej sprawy z potrąceniem kobiety. Pan Najsztub strzelił sobie w stopę i wymiarowi sprawiedliwości. Jego obecność odbieram na tym marszu jako rodzaj pychy i arogancji – mówi nam Ryszard Czarnecki. Obecność dziennikarza wzbudziła niesmak nawet wśród zwolenników opozycji! – Pan Najsztub swoją wczorajszą obecnością na Marszu Tysiąca Tóg bardzo pomógł narracji PiS – napisał na Twitterze politolog, niedoszły senator z KO Marek Migalski (51 l.).

Przypomnijmy, że w 2019 roku Najsztub został prawomocnie uniewinniony przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Dziennikarz w 2017 r. potrącił na pasach 77- letnią kobietę w okolicach Warszawy. Publicysta nie miał prawa jazdy. Jego samochód nie miał ważnych badań technicznych.

W marszu tysięcy tóg brali udział m.in. sędziowie z Polski i całej Europy, którzy protestowali przeciwko planowanej przez rząd PiS reformie sądownictwa. – Szliśmy nie przeciwko tej czy innej partii. Szliśmy przeciwko zmianom systemowym – mówił na zgromadzeniu prezes Iustitii Krystian Markiewicz (44 l.)