Stanowski ostro skrytykował prowadzącą debatę. Arcykapłanka propagandy

i

Autor: Marcin Obara, PAP

Konfetti i okrzyki

Euforia na wieczorze wyborczym Krzysztofa Stanowskiego. Wyjątkowi goście i ważny apel. "Jeden procent!!!"

2025-05-19 6:06

Krzysztof Stanowski od początku wyborów prezydenckich 2025, w których postanowił startować, postawił sobie za cel relacjonowanie wszystkiego, co dzieje się w nich od kulis. Przy okazji promował niejedną akcję charytatywną. Kiedy więc okazało się, że mimo żartobliwego podejścia do sprawy zdobył ponad jeden procent, na jego wieczorze wyborczym wybuchła euforia. Pojawili się też wyjątkowi goście.

Krzysztof Stanowski, dziennikarz, przedsiębiorca i komentator sportowy, który w ostatnich tygodniach wziął udział w wyborach prezydenckich 2025 raczej symbolicznie i z przymrużeniem oka, zdobył ponad 1 procent głosów — wynika z sondaży exit poll. Bez partii, bez finansowania, właściwie bez hasła wyborczego. Tylko z jednym, wyraźnym apelem: „Nie głosujcie, pomagajcie”. Internauci komentują, że była to najbardziej absurdalna kampania prezydencka, jaką widzieliśmy od lat... i może właśnie dlatego zadziałała. Choć nazwisko Stanowskiego na karcie do głosowania było raczej formą happeningu, emocje w „sztabie wyborczym” tego kandydata — czyli podczas transmisji na żywo w Kanale Zero — sięgnęły zenitu.

Czytaj więcej: Wybory Prezydenckie 2025

- Kampania wyborcza to jest morderczy wyścig, moment bardzo wyczerpujący, dla polityków jest bardzo trudno czasami unieść ten cały wysiłek fizyczny — mówił Stanowski po ogłoszeniu wyników. - Ale są ze mną osoby, które taką kampanię prowadzą od roku i codziennie jeżdżą po Polsce. Nie po to, by zbierać głosy, a pieniądze: rodzice Ignasia, o którym mówiłem podczas debaty w TVP. Bardzo mi miło, że jesteście z nami w takim dniu. To wy mieliście prawdziwy wysiłek, ja wiem, że ten moment, kiedy wystrzeli konfetti w państwa domu nadejdzie, on się zbliża - stwierdził.

Krzysztof Stanowski nagłaśnia zbiórkę dla małego Ignasia. "Niech to będzie nasza misja"

Krzysztof Stanowski nie ukrywa, że jego udział w wyborach to nie polityczna deklaracja, a forma nagłośnienia zbiórki na leczenie małego Ignasia, chłopca cierpiącego na SMA. Od początku głośno mówił o absurdach kampanii, a debatę w TVP wykorzystał do jednego celu: apel o pomoc finansową dla dziecka.

Choć wynik 1,2 proc. może wydawać się niski, w praktyce oznacza, że mnóstwo osób oddało głos na kandydata bez zaplecza, partii i obietnic. Czy to protest, sygnał do zmian, czy po prostu wiara w sens pomagania?

Na forach trwa burza, ale jedno jest pewne: Krzysztof Stanowski przekształcił kampanię prezydencką w ogólnopolski apel serca. A teraz, jak sam mówi, najważniejsze jest jedno: - Płaćcie. Niech to będzie misja, którą do końca poprowadzimy - zaapelował do internautów, chcących wesprzeć małego Ignasia.

Zobacz galerię zdjęć: Wybory prezydenckie 2025. Memy wyborcze. Tak internauci komentują wybory

Super Express Google News
Sonda
Wybory prezydenckie 2025. W drugiej turze wyborów zagłosujesz na... ?
Podsumowanie Stanowskiego
Alfabet Millera
ALFABET MILLERA | NAJLEPSZE MOMENTY