Projekt sam w sobie jest bardzo ciekawy – twierdzą zarówno posłowie opozycji, jak i partii rządzącej. Ale czym dalej w las, tym więcej różnic między nimi. Politycy z PSL, którzy wyszli z inicjatywą, by emeryci otrzymywali więcej pieniędzy, mówią, że projekt nie będzie miał żadnego znaczenia dla państwowych finansów. - Dla budżetu nie ma to żadnego znaczenia – przekonuje poseł Marek Sawicki, były minister rolnictwa. - Jestem jak najbardziej za tym projektem – zaznacza Władysław Teofil Bartoszewski (65 l.). - Proponujemy emerytom proste, konkretne i systemowe rozwiązanie zamiast jednorazowej trzynastej emerytury, którą proponuje partia rządząca. Po co płacić dwa razy, jak to teraz wygląda – dodaje poseł z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Koalicja Obywatelska patrzy ostrożnie. Gdzie są analizy?
Innego zdania są posłowie z Koalicji Obywatelskiej. Chcą poznać szczegółowe analizy na ten temat. - Jeśli chodzi o pieniądze, to nigdy w ciemno nie głosuję – zaznacza posłanka Iwona Śledzińska-Katarińska (79 l.). - Samo hasło jest chwytliwe, ale to za mało. Muszę zobaczyć jaki jest jego koszt. Co to daje emerytowi i ile to kosztuje? Czy to daje rzeczywiście jakiś efekt? - dodaje posłanka Koalicji Obywatelskiej. Na pytanie czy poprze unettowioną emeryturę, odpowiada: - Na razie się zastanawiam, dlatego m.in. uważam, że powinna być debata i dyskusja nad tym projektem. Podobnego zdania jest Dariusz Rosati (74 l.). - Jeszcze nie wiem czy zagłosuję za czy przeciw tej ustawie. Najpierw wysłucham jakie są argumenty, by taki projekt poprzeć - mówi. - Chciałbym też dowiedzieć się jaki jest pomysł na uzupełnienie spadku dochodów. Jakie będą skutki dla budżetu? Trzeba sprawdzić czy są na to pieniądze? - dodaje i zaznacza jednocześnie: - Jeżeli będą dobre pomysły na wypełnienie dziury budżetowej, wtedy zadecyduję i zagłosuję za. Teraz jeszcze nie jestem zdecydowany – zaznacza.
To ciekawy projekt, ale...
Emeryturze bez podatku" z zainteresowanie przygląda się posłanka KO, Małgorzata Chmiel (67 l.). - Przyznam się, że bardzo podoba mi się ten pomysł, aby emeryci otrzymywali świadczenia bez podatku. Osobiście bardzo bym chciała, aby tak było. Ale zagłosuję tak, jak zadecyduje klub. Na chwilę obecną nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie – twierdzi posłanka.
Wątpliwości ma za to poseł Prawa i Sprawiedliwości, Bolesław Piecha (65 l.). - Czy to jest dobre rozwiązanie? Trudno powiedzieć. Brak jest zasadniczych pogłębionych analiz i skutków finansowych dla budżetu państwa – mówi "Super Expressowi". - Na dzisiaj sam projekt nie ma u mnie poparcia, ale sam pomysł jest całkiem ciekawy – dodaje poseł PiS. Podobnego zdania jest poseł Tadeusz Cymański. - Wizja mi się podoba, bo bym sam użyczył, ale ten projekt ustawy "Emerytura bez podatku" ma jeden błąd. Ta ustawa ma grzech pierworodny u samego podnóża, u jej powstania. Po prostu jest niewykonalna w obecnych realiach budżetowych – mówi poseł PiS. - Poza tym zawsze byłem i będę zwolennikiem ulgi czy też pomocy publicznej dla słabych i dla najsłabszych, a nie dla wszystkich – dodaje i stawia pytanie pomysłodawcom: - Jaki jest sens zwolnienia z podatku osoby, które mają emeryturę przynajmniej 6 tys. zł.
Tym głosom przysłuchują się ludowcy, zewsząd słyszą, że największe emerytury powinny jednak być opodatkowane. Teraz wysyłają sygnał do innych partii: - Dopuszczam dyskusję, żeby wprowadzić jakiś próg opodatkowania części emerytur, np. dla osób, które otrzymują wysokie świadczenia emerytalne – mówi Marek Sawicki z PSL.
"To kiełbasa wyborcza"
Do sprawy odniósł się także poseł Marek Suski, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem to pomysł jest celowa zagrywką ludowców, którzy chcą trafić z ciekawym przekazem do części społeczeństwa. - Dlaczego oni tego nie zrobili, jak rządzili razem z Platformą Obywatelską? - pyta retorycznie. Bo wiedzą, że budżet państwa tego nie wytrzyma. Ale to sprytna zagrywka polityczna, chcą pokazać, że oni dbają o emerytów – twierdzi. Zdaniem posła PiS, projekt "Emerytura bez podatku" to celowy zabieg ludowców, którzy "chodzą po sejmowych korytarzach i śmieją się, że PiS odrzucając projekt, może narazić się emerytom". Tylko na to mogą liczyć. - To jest typowa kiełbasa przedwyborcza – dodaje poseł PiS.