Włodzimierz Nogieć (68 l.) z Wrocławia dostaje co miesiąc ok. 1000 zł emerytury. - Liczę się z każdą złotówką. Ledwo wystarcza na jedzenie - mówi zasmucony. I dodaje, że krew go zalewa, gdy słyszy o premiach, które przyznaje sobie rząd. - Mam nadzieję, że opamiętają się i zajmą się w końcu nie sobą, a zwykłymi Polakami, bo emeryci mają już dosyć pustych obietnic, będziemy protestować - kończy.
W sprawie pogarszającej się sytuacji seniorów list do rządu napisała ostatnio szefowa Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. - Ludzie starsi są rozgoryczeni, mają poczucie frustracji. Uważają, że ich los nikogo nie obchodzi, że deklarowane przez władze wsparcie seniorów pozostaje obietnicą bez pokrycia. Seniorzy oczekują realnych działań i poprawy sytuacji nie w perspektywie 2030 roku, ale tu i teraz - alarmuje Elżbieta Ostrowska, która zwraca uwagę na to, że sytuacja emerytów jest coraz gorsza, że ceny rosną, a zapowiedzi specjalnego dodatku dla emerytów 500+ okazały się pustą obietnicą rządu. W liście do rządu przedstawiono spis najpilniejszych działań. Co na to rząd? - Rozumiem, że waloryzacja nie jest satysfakcjonująca, ale w tym roku przeznaczamy na nią najwyższą od lat kwotę prawie 6 mld zł. Cały czas dźwigamy ciężar przywrócenia niższego wieku emerytalnego. Na bardziej intensywne wydatki dla seniorów będzie nas stać dopiero w 2019 r. - skomentowała nam wczoraj minister Elżbieta Rafalska (63 l.).
Czego domagają się emeryci:
. zagwarantowania ustawowo minimalnej kwoty waloryzacji
. podwyższenia najniższych emerytur i rent co najmniej do poziomu minimum socjalnego
. średniej emerytury na poziomie nie mniejszym niż50-60 proc. średniej krajowej płacy
. bezpłatnych leków dla wszystkich emerytów