„SE” dotarł do pisma, pod którym podpisały się największe organizacje na co dzień broniące interesów milionów seniorów. „My, seniorki i seniorzy, boimy się nie tylko o swoje zdrowie i życie. Boimy się również o bezpieczeństwo naszych rodzin, naszych bliskich. Boimy się, że masowy udział w wyborach zwielokrotni zagrożenie i narazi nas, nasze dzieci i wnuki, naszych przyjaciół i znajomych na niebezpieczeństwo poważnej choroby, a nawet utraty życia” - piszą organizacje emeryckie, apelując o przełożenie daty wyborów.
Jaką decyzję podejmie w sprawie wyborów rząd i Kaczyński? Dziś Sejm zdecyduje co z głosowaniem korespondencyjnym dla wszystkich obywateli, choć w tej sprawie toczy się wewnętrzna wojna w obozie Zjednoczonej Prawicy. Zagorzałym przeciwnikiem wyborów 10 maja i głosowania korespondencyjnego jest Porozumienie Jarosława Gowina. W środę wieczorem w trybie pilnym Kaczyński zwołał w tej sprawie kierownictwo PiS. - Był wściekły, że ze Zjednoczonej Prawicy wychodzą różne przekazy co do terminu wyborów i głosowania korespondencyjnego. Był wściekły na Gowina, wszystko może się teraz zdarzyć, również rozpad koalicji – mówi nasze źródło.
Czy dziś „gowinowcy” poprą zmiany forsowane przez PiS, czy koalicja zawiśnie na włosku? - Prezydium partii dziś podejmie decyzję w sprawie głosowania korespondencyjnego – mówi nam Kamil Bortniczuk (37 l.) z Porozumienia.