Sikorski pokonany w prawyborach przez Trzaskowskiego
Członkowie Koalicji Obywatelskiej, czyli działacze Platformy Obywatelskiej, Inicjatywy Polskiej, Zielonych i Nowoczesnej, zdecydowali, że to Rafał Trzaskowski będzie ich kandydatem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sumie zagłosowało ponad 22 tysiące osób. Głosowanie odbyło się drogą głosowania SMS. Trzaskowski wygrał prawybory z ogromną przewagą nad swoim konkurentem Radosławem Sikorskim, obecny szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Dla Trzaskowskiego to świetny punkt wyjścia przed właściwą kampanią" - politolog wyjaśnia
Sondaże przed prawyborami wskazywał, że większe szanse na sukces ma Trzaskowski. O zaskoczeniu raczej nie ma co mówić. Jak ten wybór oceniają eksperci? Co ich zdaniem daje taki wybór KO? O komentarz "Super Express" poprosił ekspertów. Politolog Bartłomiej Biskup przyznaje że wynik zaskoczeniem nie jest, można się było spodziewać takiego rozstrzygnięcia, na to wskazywały właśnie wewnętrze i zewnętrzne badania: - Struktury PO od lat popierały Trzaskowskiego i mamy potwierdzenie tego stanu rzeczy. Sikorski walczył, spotykał się z działaczami, ale nie mógł w ciągu kilku tygodni zbudować silnej pozycji w partii. Dla Trzaskowskiego to świetny punkt wyjścia przed właściwą kampanią. Może mówić, że w partii ma masowe wręcz poparcie - przyznaje ekspert.
Politolog zwraca uwagę na coś jeszcze, a mianowicie na prawybory PO z 2010 roku, gdy do walki stanęli także Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski, to właśnie ten drugi wówczas wyszedł z prawyborów wygranym:
Ciekawe jest to, że pozycja Sikorskiego osłabła w porównaniu z prawyborami w 2010 roku, kiedy uzyskał ponad 30 % głosów. Może dlatego, że PO mocno skręciła w lewo. Pokazał, że jest w grze, mimo to, że nie ma za sobą struktur, ale zawsze był takim indywidualistą. To że się o nim mówiło i mówi to też polityczna korzyść. Jest postrzegany jako jeden z rozgrywających. Nie straci stanowiska, bo przecież nie bił się z Tuskiem. Prawybory były politycznym teatrem, który odbył się zgodnie z rozpisanym wcześniej scenariuszem.
Zdaniem prof. Biskupa Trzaskowski jest lepszym kandydatem z perspektywy PiS, bo w Prawie i Sprawiedliwości już "wiedzą jak z nim grać" - Spodziewam się budowania osi podziału na liniach ideologicznych lewo-prawo. Można budować swojego kandydata w opozycji na progresywnej postawie Trzaskowskiego, z Sikorskim mieliby trudniej - ocenia ekspert.
Ekspert ocenia: "Mogło się wydawać, że szef MSZ goni prezydenta stolicy"
Marcin Palade uważa, że wynik wyborów to silny mandat dla Rafała Trzaskowskiego, choć mogło się wydawać, że Sikorski go dogania: - Wbrew temu co mogliśmy obserwować w ostatnich dniach, czyli intensywnej kampanii Sikorskiego, ta wygrana jest bardzo wyraźna. Mogło się wydawać, że szef MSZ goni prezydenta stolicy i że będzie to wyrównany pojedynek. Taką niepewność widać też było chyba wśród stronników Trzaskowskiego, tak się jednak nie stało. Sikorski będzie musiał skonfrontować ten wynik ze swoim ego, bardzo wielkim ego.
Zdaniem eksperta Radosławowi Sikorskiemu nie będzie łatwo pogodzić się z tym werdyktem i przełoży się to na kampanię PO:
Rywalizacja w prawyborach była bardzo ostra. To nigdy nie prowadzi do podania sobie rąk i wspólnej pracy kilka chwil po takim rozstrzygnięciu. Pęknięcie w KO będzie trwalsze niż to się niektórym wydaje. Tak silny mandat stawia Trzaskowskiego w dobrej pozycji na progu kampanii. Warto jednak zwrócić uwagę, ze ten wybór nie jest złą wiadomością dla jego konkurencji. Bo kandydat Koalicji Obywatelskiej to polityk mocno osadzony na lewej stronie sceny politycznej - wyjaśnia Palade.