„Super Express”: - Czy minister Bartłomiej Sienkiewicz powinien zostać zdymisjonowany?
Jan Ordyński: - Trzeba poczekać z dymisją, ponieważ nie zostały jeszcze zbadane wszystkie decyzje podjęte11 listopada w trakcie Marszu Niepodległości. Po prostu nie jestem w gorącej wodzie kąpany i uważam, że przedwczesna dymisja szefa MSW niczemu dobremu by się nie przysłużyła. Natomiast w trybie ekspresowym powinna się zebrać sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i wysłuchać wyjaśnień ministra a także komendantów policji – głównego i stołecznego. I dopiero wówczas, po zapoznaniu się z ustaleniami i rekomendacjami komisji, premier powinien podjąć decyzję co do osoby ministra Bartłomieja Sienkiewicza.
Z jego wypowiedzi dla mediów już wiemy, że nie ma on sobie nic do zarzucenia.
No cóż, ja bym jednak na jego miejscu miał sobie do zarzucenia „coś”. Ambasadę Rosji należało chronić. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby przyjąć założenie, że tam 11 listopada może być niebezpiecznie skoro co roku w tym miejscu dzieją się różne hece. Przecież powinna była zadziałać rutyna będąca efektem doświadczenia lat ubiegłych. Dlatego trzeba tam było wysłać odział zaporowy, który by nie dopuścił do ekscesów, które przerodziły się w międzynarodowy skandal. Przyznam, że nie wiem czy decyzja powinna była zapaść na szczeblu szefa resortu czy na szczeblu komendanta policji, ale odpowiedzialność polityczna za tego typu sprawy spada na ministra.
Rozmawiał Paweł Lickiewicz
Jan Ordyński
Publicysta TVP i „Przeglądu”