Polecany artykuł:
Szokujące słowa Kim Dzong Una! Został PODMIENIONY? Nikt nie może w to uwierzyć
Gdyby wybory były w niedzielę, to opozycja, a nie Zjednoczona Prawica, stworzyłaby rząd.Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i Lewica zdobyłyby w Sejmie w sumie 244 mandaty: wystarczająco dużo.Od ostatnich wyborów parlamentarnych PiS traci głosy lawinowo: z powodu nieudolności rządzenia, różnych afer, niemal całkowitego zakazu aborcji, stawiania się ponad społeczeństwem, wpędzania państwa w horrendalne długi, religijnego fundamentalizmu, fatalnej polityki historycznej i tragicznej polityki zagranicznej, zdemolowania edukacji, niebywale irytującej prymitywnej propagandy i dążenia za wszelką cenę do centralnego sterowania podobnego do tego, jakie komunistyczne rządy sprawowały w PRL.
Jeszcze będzie przepięknie
Ostatnio PiS nie tylko wkurzyło kobiety, ale naraziło się próbą osłabienia i wykluczenia wolnych mediów. A to zaledwie czubek góry lodowej, która dosłownie staranowała nowoczesne, otwarte państwo w środku Europy, jakim jeszcze kilka lat temu była Polska. Dziś poparcie dla Pis jest już o 10 pkt proc. mniejsze niż w czasie ostatnich wyborów. Wynik Prawa i Sprawiedliwości w sondażu Ipsos to 29 proc. Konfederacja ze swoimi 10 procentami nie byłaby w stanie zasilić PiS na tyle, aby razem mogły stworzyć samodzielny rząd. Polska 2050 Szymona Hołowni zrównała się z Koalicją Obywatelską – obie partie otrzymałyby po 20 proc. głosów. Lewica zaś miałaby 10 proc głosów (mniej niż w październiku 2020 r.).Te wyniki wyglądają obiecująco, pod warunkiem, że Hołownia nie stanie któregoś dnia po stronie PiS. Wprawdzie ostatnio zapewnił, że w obecnej sytuacji nie myśli o układaniu się z partią Kaczyńskiego i jego koalicjantami, ale sytuacja może przecież ulec zmianie. Nie jest przecież tajemnicą, że to rozczarowani niedawni wyborcy PiS chętnie oddaliby dzisiaj Głosy na Hołownię.W każdym razie, gdyby wybory odbyły się teraz, koalicja KO, Polski 2050 i Lewicy zdobyłaby bezpieczną większość 244 posłów, bo tego chciałby suweren.