Sprawa dotyczy serii artykułów w tygodniku na temat mobbingu i molestowania, jakich miał się dopuścić były szef "Faktów" TVN wobec podległych mu pracownic. Dziennikarz zaprzeczył oskarżeniom, ale w rezultacie publikacji musiał odejść z redakcji. - Uprawiają potworny rodzaj dziennikarstwa, porównywalny do wojny hybrydowej prowadzonej przez Putina na Krymie - mówił Durczok na antenie TOK FM o autorach tekstów na swój temat. Dziennikarz skierował sprawę do sądu, żąda 9 mln zł odszkodowania. Teraz z kontrpozwem wychodzą autorzy artykułów z "Wprost". - W naszej ocenie dochowaliśmy staranności i Durczok będzie musiał przeprosić za obraźliwe komentarze - powiedział Dziennikowi.pl Michał Majewski, jeden z autorów tekstów o Kamilu Durczoku.
Zobacz: Durczok nie wróci do TVN