Lex TVN jest bardzo kontrowersyjną propozycją, która dla wielu oznacza koniec wolności mediów i się na nią nie godzą. Jedną z osób, która otwarcie popierała stację, jest Marcin Mindykowski, dziennikarz Radia Gdańsk. Podpisał się nawet pod listem, napisany w obronie TVN, a ostatnio niespodziewanie został zwolniony z pracy. Reporter przygotowywał się do jesiennej ramówki rozgłośni i nie spodziewał się nagłego rozwiązania umowy, informuje portal Press. Czy faktycznie powodem było poparcie dla TVN? Takiego zdania jest między innymi Maciej Bąk, dziennikarz Radia Zet. - Dziennikarz Radia Gdańsk Marcin Mindykowski miał odwagę, pracując w publicznym medium, podpisać list w obronie telewizji, którą chce zamknąć władza. Prezes Radia Gdańsk Adam Chmielecki wyrzucił go właśnie z pracy za obronę wolnych mediów – napisał na swoim Twitterze. Jak donosi portal Press, faktycznie pracodawca nie podał oficjalnego powodu zwolnienia – te miały zostać wypowiedziane jedynie podczas nieoficjalnej rozmowy. - Zawarta z nim wcześniej umowa cywilnoprawna o współpracy została rozwiązana w dniu 23 sierpnia 2021 r. z miesięcznym okresem wypowiedzenia, zgodnie z odpowiednimi zapisami samej umowy – oświadczyło Radio Gdańsk na prośbę portalu Press.
Dziennikarz zwolniony za lex TVN? Dziwna sytuacja
2021-08-26
18:41
Lex TVN budzi duże emocje zarówno u polityków i obywateli, jak i u dziennikarzy. Część z nich otwarcie wspiera stację i nie zgadza się na rozwiązania proponowane w nowelizacji ustawy medialnej. Czyżby jeden z nich stracił pracę przez takie zachowanie?