Ale mówimy o tym dziś, w pierwszym wydaniu "SE" w 2010 roku, nie dlatego, że nadszedł czas podsumowań. Choć to satysfakcja pokazać Wam uśmiechnięte buzie obdarowanych. Bo czas podsumowań właśnie się skończył. Przed nami kolejny rok, który będzie trudny dla wielu rodzin. My ze swej strony nadal będziemy walczyć o szczodrość Waszych serc i portfeli, dla tych, którzy sami nie potrafią wyjść z dołka, lub nie mają na to szansy w ogóle. Tych w najbardziej beznadziejnych sytuacjach.
Ufamy jednak, że nie tylko publikacja w naszej gazecie, pozwala Wam dostrzegać bezmiar biedy. Pewnie, że razem łatwiej obdarować kogoś prezentami czy zebrać pieniądze na ratowanie życia. Ale żeby to robić razem, musimy liczyć, że również Wy, Czytelnicy, niczym nasi dziennikarze, nie przejdziecie obojętnie wobec potrzebujących. A jeśli będzie Wam konieczna przy tym pomoc "Super Expressu", to czekamy... Dziś jeszcze raz dziękujemy Wam za to, co mogliśmy dotychczas razem zrobić.