Wybory 2020. Zrobiła się niezła awantura. Ostro zareagowała m.in. była prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Ta "warszawka" to tradycja miasta niezłomnego - czarna procesja, insurekcja kościuszkowska, powstanie listopadowe, powstanie 44, 1968 - protest studentów .W tych salonach grał Fryderyk Chopin, król Staś zapraszał na obiady czwartkowe. Warszawa Panu to zapamięta - ostrzegła Dudę na Twitterze (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Wypowiedź prezydenta nie przypadła do gustu również Pawłowi Kowalowi, obecnie posłowi Koalicji Obywatelskiej, a w przeszłości bliskiemu współpracownikowi Lecha Kaczyńskiego. To on miał stać za tym, żeby prezydenta pochować na Wawelu (CZYTAJ O TYM TUTAJ). - Jeśli ktoś mówi "warszawka" to nic z tego dumnego miasta i jego wielkiej historii nie zrozumiał. Tyle w temacie. Nie cierpię tego słówka "warszawka". Ps. Pisze to chłopak z Rzeszowa, związany z Krakowem przez dekady - komentował Kowal.
ZOBACZ TAKŻE: No i JEST! Szydło WKRACZA. Jednym ciosem NOKAUTUJE. Pozamiatane? Wybory 2020
Andrzeja Dudę w obronę postanowił wziąć jeden z największych wrogów Lecha Wałęsy - historyk prof. Sławomir Cenckiewicz, który specjalizuje się w pisaniu trudnych dla legendy "Solidarności" książek. - Paweł dobrze wiesz o co chodzi... O salonik który uważa się za lepszy i powołany do prowadzenia maluczkich niczym Lenin - na to zgody nie ma i przeciw temu zawsze prawica protestowała - tłumaczył Cenckiewicz. - Lech Kaczyński - nam bliski - też był przez "warszawkę" brutalnie zwalczany - dodał.