Przewodnim hasłem tegorocznych dziecięcych obrad Sejmu jest "Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej". Celem sesji 23. Sejmu Dzieci i Młodzieży jest kształtowanie postaw patriotycznych i rozpowszechnianie oraz podtrzymywanie tradycji państwowej. Do tego ma rozpowszechniać wśród najmłodszych wiedzy na temat lokalnych bohaterów i pokazywać, jaki wpływ mieli oni na dla polskiej historii. Aby dostać się do dziecięcego Sejmu, chętni musieli wziąć udział w specjalnym projekcie. Ich zadaniem było spopularyzowanie w swoich miejscowościach wiedzy na temat lokalnych bohaterów. W sumie do projektu zgłosiło się ponad 500 dwuosobowych zespołów. Najlepsi zostali zaproszeni do tworzenia Sejmu Dzieci i Młodzieży oraz udziału w specjalnej sesji. - Jutro w Sejmie, jak co roku 1 czerwca, młodzież wcieli się w role polityków. Tematem obrad będzie dekomunizacja przestrzeni publicznej - napisał wczoraj na Twitterze marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Jak donosi radio ZET nie wykluczone, że w czasie dziecięcego posiedzenia Sejmu może dojść do zamieszania: - Młodzi parlamentarzyści mogą dziś protestować podczas obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży. Dziecięca opozycja chciała wziąć dziś na salę sejmową gwizdki - podaje ZET.
Zobacz: Dzień Dziecka 2017. Politycy też byli dziećmi [ZDJĘCIA]