Po odejściu z PKP do rządu nowa szefowa resortu infrastruktury Maria Wasiak zainkasowała pół miliona zł odprawy. Długo się nią jednak nie nacieszyła. Po publikacjach "Super Expressu" minister "Misia", jak mówią do niej przyjaciele, postanowiła przeznaczyć gigantyczną gażę na cele charytatywne. Pieniądze trafią do stowarzyszenia Arka z Radomia. Miasta, z którego pochodzą minister Wasiak oraz Ewa Kopacz (58 l.). - Doceniam ten wspaniałomyślny gest. To dla nas wielka niespodzianka. Dzieci są bardzo szczęśliwe - przyznaje ksiądz Andrzej Tuszyński. Na konto organizacji w ciągu dwóch tygodni wpłynie 347 tys. zł (163 tys. zł to podatek od otrzymanej odprawy).
Chcemy stworzyć fundusz stypendialny dla naszych podopiecznych
Stowarzyszenie prowadzi w Radomiu trzy świetlice. - Organizujemy dla naszych podopiecznych bezpłatne zajęcia taneczne, językowe, muzyczne i teatralne. Zawsze mogą do nas przyjść i ciekawie spędzić czas - tłumaczy ks. Tuszyński. Arka dożywia też pół tysiąca maluchów. - Na Starym Mieście mamy stołówkę. Każde głodne dziecko dostanie tu ciepły posiłek lub kanapkę - dodaje. Ksiądz Andrzej ma już pomysł, na co przeznaczy darowiznę. - Chcemy stworzyć fundusz stypendialny dla naszych podopiecznych, by ułatwić im start w dorosłe życie - zdradza duchowny. Prezes Arki od lat przyjaźni się z premier Kopacz. - Dzięki niej mogliśmy kupić komputery do jednej ze świetlic. W tym roku ufundowała naszym dzieciom wakacje w Zakopanem - przyznaje ksiądz Tuszyńki.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail