O co poszło?! PiS rozsierdziło Piotra Dudę wprowadzeniem zmian umożliwiających premierowi dokonywania zmian w Radzie Dialogu Społecznego. Wcześniej Senat skreślił ten przepis, Sejm jednak go przywrócił i ostatecznie został przegłosowany. - Solidarność takich rzeczy nie zapomina i będzie to miało swoje negatywne konsekwencje w przyszłości - ostrzegł szef "Solidarności". Duda wpadł w prawdziwą furię. "Tylnymi drzwiami wprowadzono do ustawy zapisy podważające suwerenność i ograniczające niezależność partnerów społecznych w RDS poprzez przyznanie prezesowi Rady Ministrów uprawnienia do odwoływania członków Rady, niestety nie tylko z powodów lustracyjnych, ale także innych, bliżej nieokreślonych (czytaj: niepokornych)" - tak brzmi treść specjalnego oświadczenia przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" i wiceprzewodniczącego Rady Dialogu Społecznego.
CZYTAJ TAKŻE: Sprytny PLAN Kaczyńskiego na wybory. ZOBACZ, co zrobią! Koronawirus w tle
Atak Dudy na obóz PiS zdziwił politologa i byłego europosła partii Jarosława Kaczyńskiego Marka Migalskiego. - Cud techniki: gadający podnóżek - skomentował złośliwie.
Co to jest Rada Dialogu Społecznego? Top ciało, które powołano w 2015 roku. Zastąpiło ono Komisję Trójstronną. Głównym zadaniem RDS jest prowadzenie dialogu, która ma zapewnić warunki do właściwego rozwoju społeczno-gospodarczego oraz zwiększenia konkurencyjności polskiej gospodarki i spójności społecznej. Zmiany w Radzie Dialogu Społecznego wprowadzono przy okazji głosowań nad zapisami... tarczy antykryzysowej.
Zobacz: Czy wakacje będą skrócone? Premier ogłosił decyzję w nietypowy sposób
Co na świątecznym stole? Mazowiecka kuchnia i potrawy. O TYM mogliście nie wiedzieć