"Super Express": - Według sondażu zamówionego przez PiS jedynym kandydatem na prezydenta, który ma szansę na II turę, jest przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Zaskakujące?
Prof. Wawrzyniec Konarski: - Nie, ponieważ specyfiką Piotra Dudy jest właśnie akcyjność. Duda jest działaczem związkowym, który w pewnym sensie został już politykiem, angażując się w sferę spraw pracowniczych. Wielokrotnie krytykował rząd za złe prowadzenie tych spraw. PiS ma zaś duże kłopoty z kreowaniem osób, które mogłyby być ważnymi kandydatami w różnych wyborach. To, co teraz dzieje się wokół Piotra Dudy, jest właśnie dowodem na brak strategii tej partii w kwestii kreowania i reklamowania osoby, która byłaby atrakcyjna dla potencjalnego elektoratu.
- Jak zareagują posłowie PiS, jeśli Jarosław Kaczyński postawi na szefa Solidarności?
- Posłowie PiS oficjalnie nie będą reagować. To partia wodzowska i słowo prezesa Kaczyńskiego jest najważniejsze. Natomiast w kuluarach kandydatura z pewnością będzie wywoływać kontrowersje. Piotr Duda jest ważny w sferze publicznej, ale identyfikowany tylko z segmentem pracowniczym. W pewnych kręgach może to go wzmacniać, ale w pewnych osłabiać. Nie jest to kandydat, który mógłby zdobyć znaczące poparcie w różnych segmentach społeczeństwa i ta "jednosegmentowość" Dudy nie będzie atutem.
- Czy ewentualny start Piotra Dudy w wyborach prezydenckich - bo mówienie o zwycięstwie jest karkołomne - może wpłynąć na polskie życie polityczne?
- Wszystko zależy od tego, czy kandydat posiada własne, czysto merytoryczne kompetencje. Takie jak znajomość polityki zagranicznej czy własna wizja rozwoju państwa. Mam wrażenie, że pan Duda niestety ich nie posiada. Jednak ważne są też kompetencje instrumentalne, czyli przekonywanie do siebie ludzi podczas masowych spotkań. Tu generalnie nie mamy w Polsce takich polityków. Choć Piotr Duda stosuje takie argumenty, które mogą skłaniać do nazwania go populistą.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail