Oj, nie będzie Andrzej Duda miło wspominał wyprawy do Nowej Zelandii. Najpierw musiał zmierzyć się z kłopotliwym pytaniem na konferencji prasowej, a potem zaliczył fatalną wpadkę językową. Jego przejęzyczenie będzie się teraz za nim ciągnąć niczym zagraniczne wpadki Bronisława Komorowskiego. Na domiar złego w Nowej Zelandii Duda natknął się na protesty Komitetu Obrony Demokracji.
Andrzej Duda dziękował Nowozelandczykom za to, że w 1944 przyjęli Polaków zwanymi "dziećmi z Pahiatua". Właściwie miał dziękować Nowozelandczykom, bo podziękował... Irlandczykom. - Nowa Zelandia stała się dla nich drugą, obok Polski, ojczyzną, przyjechałem też po to, aby za to podziękować. Podziękować społeczeństwu irlandzkiemu, władzom irlandzkim, złożyłem dzisiaj podziękowania na ręce pani premier za właśnie ten wielki akt człowieczeństwa i tę wspaniałą postawę - mówił prezydent. Internauci zaczęli zastawiać wpadkę Dudy z zagranicznymi "popisami" Bronisława Komorowskiego.
<blockquote class="twitter-tweet" data-lang="pl"><p lang="pl" dir="ltr">Co za wstyd! Polsko, kogo masz za prezydenta! <a href="https://twitter.com/AndrzejDuda?ref_src=twsrc%5Etfw">@AndrzejDuda</a> pojechał do Nowej Zelandii "podziękować społeczeństwu IRLANDZKIEMU, władzom Irlandii za gest człowieczeństwa"?! <br>Niewiarygodne! <a href="https://twitter.com/300polityka?ref_src=twsrc%5Etfw">@300polityka</a> <a href="https://twitter.com/gazeta_wyborcza?ref_src=twsrc%5Etfw">@gazeta_wyborcza</a> <a href="https://twitter.com/TygodnikWPROST?ref_src=twsrc%5Etfw">@TygodnikWPROST</a> <a href="https://twitter.com/Polityka_pl?ref_src=twsrc%5Etfw">@Polityka_pl</a> <a href="https://twitter.com/natematpl?ref_src=twsrc%5Etfw">@natematpl</a> <a href="https://twitter.com/OnetWiadomosci?ref_src=twsrc%5Etfw">@OnetWiadomosci</a> <a href="https://t.co/l56cxjG2mf">pic.twitter.com/l56cxjG2mf</a></p>— Marcin Gołaszewski (@golaszewskimar) <a href="https://twitter.com/golaszewskimar/status/1032280703499751424?ref_src=twsrc%5Etfw">22 sierpnia 2018</a></blockquote>
<script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>
<blockquote class="twitter-tweet" data-lang="pl"><p lang="pl" dir="ltr">GDY PREZYDENTEM BYŁ KOMOROWSKI I KROCZYŁ DUMNIE NA PRZÓD ?????<a href="https://t.co/YRMcEH8diE">https://t.co/YRMcEH8diE</a></p>— Marek Borowik (@BorowikMarek) <a href="https://twitter.com/BorowikMarek/status/1031465984366923776?ref_src=twsrc%5Etfw">20 sierpnia 2018</a></blockquote>
<script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>
Wizyta w Nowej Zelandii, podczas której Duda spotkał się m.in z tamtejszą premier Jacindą Ardern, generalnie przebiegała w dobrej atmosferze. Sielankę - poza słowną wpadką - zakłóciło zadane na konferencji pytanie o to, prezydent może "pogodzić swoją politykę antyimigrancką i antyuchodźczą" z tym, że w stolicy spotka się z "dziećmi z Pahiatua". Zdenerwowany Duda odparł, że "w Polsce nie ma żadnych działań antyimigranckich". Kolejnym niemiłym akcentem podczas wizyty w Nowej Zelandii były protesty około dwudziestu osób ubranych w koszulki z napisem "Konstytucja', o których poinformowało Radio New Zealand.