Do spotkania w Białym Domu prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Donaldem Tuskiem doszło we wtorek przed godz. 21 polskiego czasu (16 czasu lokalnego). Jednym z głównych tematów spotkania zorganizowanego w 25. rocznicę dołączenia Polski, Czech i Węgier do Sojuszu było - jak zapowiadali wcześniej polscy liderzy - bezpieczeństwo w Europie oraz przyszłość Sojuszu Północnoatlantyckiego. Prezydent USA nawiązał też do rosyjskiej inwazji na Ukrainę; odniósł się do wciąż nieprzyjętej przez amerykański Kongres kolejnej transzy pomocy dla Ukrainy. Przestrzegł, że należy zatrzymać Władimira Putina "nim będzie za późno". "Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie" - dodał. Zaapelował do Kongresu o przyjęcie pakietu. Jednocześnie prezydent USA podziękował Polsce za wspieranie Ukrainy i przyjęcie ponad miliona uchodźców z tego kraju.
- Jesteśmy dzisiaj bardzo ważnym i wiarygodnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, wspieranym przez nie. To w ogromnym stopniu daje nam gwarancje bezpieczeństwa - mówił Andrzej Duda w Polsat News. Prezydent przyznał, że jego propozycja podniesienia wydatków na obronność do 3 procent PKB, spotkała się ze spokojnym przyjęciem Joe Bidena. - Mówiliśmy (o niej) na spotkaniu z prezydentem Joe Bidenem, została przyjęta spokojnie. Mam bardzo prostą argumentację; dzisiaj musimy zrealizować mnóstwo zobowiązań, także już podjętych przez NATO - dodał prezydent.