Marcin Romanowski cały czas umyka polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. 6 grudnia na własne żądanie opuścił lubelski szpital, a służby przez długi czas miały problem z ustaleniem jego miejsca pobytu. 9 grudnia wydano list gończy za posłem PiS, a potem złożono wnioski o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania oraz czerwonej noty Interpolu.
Krótko potem pojawiła się informacja, że były wiceszef resortu sprawiedliwości uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. Warto przypomnieć, że Marcin Romanowski usłyszał 11 zarzutów w związku z nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości, nad którym ten sprawował pieczę.
Andrzej Duda o sprawie Romanowskiego
Andrzej Duda w poniedziałek 23 grudnia pojawił się w RMF FM, gdzie został spytany o sprawę Marcina Romanowskiego. Prezydent podkreślił, że poseł bardzo szeroko uzasadnił swój wniosek o azyl polityczny. Ważny wątkiem jest kwestia wyboru Prokuratora Krajowego.
- Chyba 40 stron uzasadnienia napisał do tej prośby o azyl... Jeżeli tam wskazał, w jaki sposób w Polsce obalono, bo nie został odwołany... Odwołanie prokuratora krajowego wymaga zgody prezydenta RP, zgodnie z ustawą o prokuraturze. Nigdy żadnej zgody w tym zakresie nie wydawałem. Pan Barski nigdy nie został w żaden legalny sposób odwołany z funkcji prokuratora krajowego. W to miejsce jest jakiś inny człowiek, który - jak sam twierdzi, został powołany dekretem premiera, czyli czymś, co nie istnieje w sensie prawno-konstytucyjnym - mówił.
Prezydent stwierdził także, że nie dziwią go wątpliwości Węgrów co do słuszności postepowania wobec Marcina Romanowskiego.