- Śmiało można powiedzieć, że zaczyna się ostatni tydzień kampanii. Za tydzień będziemy mieli ciszę wyborczą. Chciałem otworzyć ten ostatni tydzień od podsumowania. Ludzie mówią do mnie podczas spotkań: „pan jest takim prezydentem polskich spraw”. I może rzeczywiście tak jest. Przez ostatnie pięć lat prowadzę polskie sprawy i chciałbym te sprawy prowadzić nadal. Dlatego właśnie kandyduję na urząd prezydenta Rzeczypospolitej – podkreślał w swym wystąpieniu Duda.
ZOBACZ TEŻ: Wybory 2020. Sztab Dudy namawia do TEGO jego małżonkę. Jest CIĘŻKO [RELACJA NA ŻYWO]
Jak dodawał, najważniejsze polskie sprawy to rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje, oraz godność. - Chcę, abyśmy wyszli z kryzysu spowodowanego przez epidemię koronawirusa przez inwestycje – tłumaczył. I właśnie podczas poruszenia kwestii inwestycji w naszym kraju, prezydent uniósł się. - Różni politycy mówią, że teraz nie jest czas na duże inwestycje. Nieprawda, Polska nie jest dziadowskim krajem. Wszystkie inwestycje, także duże, muszą być realizowane – przemawiał ostro. Na koniec oświadczenia Duda poprosił wyborców o wsparcie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj