Jak dowiedział się "Super Express", od początku swojej kadencji prezydent RP otrzymał od prokuratura generalnego 438 wniosków w tej sprawie. Decyzję o ułaskawieniu podjął w 46 przypadkach, a 324 osobom odmówił prawa łaski! To dość oszczędnie, choć liczba rośnie, skoro w pierwszym roku prezydentury ze swoich uprawnień korzystał ledwie 7 razy.
Próbowaliśmy się dowiedzieć o jakie przewinienia oraz o kogo chodziło, ale Kancelaria Prezydenta RP nabiera wody w usta. "Szczegółowe dane, będące przedmiotem wniosku, jako dane dotyczące poszczególnych spraw ułaskawieniowych, są objęte ochroną wynikającą z prawa do prywatności i ochroną przewidzianą w przepisach o ochronie danych osobowych" - czarują nas prezydenccy urzędnicy.
To o tyle dziwne, że inni prezydenci, którzy z prawa łaski korzystali o wiele częściej, nie mieli nic do ukrycia. Przykładowo: Kwaśniewski darował choćby Sławomirowi Sikorze i Arturowi Brylińskiemu – biznesmenom, których historię nagłośnił Krzysztof Krauze (†61 l.) w swoim głośnym filmie "Dług"...
Prezydenckie ułaskawienia
Lech Wałęsa:
- 3454 ułaskawienia
Aleksander Kwaśniewski:
- 4288 ułaskawień
Lech Kaczyński:
- 201 ułaskawień
Bronisław Komorowski:
- 360 ułaskawień
Andrzej Duda (kadencja trwa):
- 46 ułaskawień