Sypią się gromy na Andrzeja Dudę. W mediach społecznościowych pojawił się filmik ze spotkania głowy państwa z mieszkańcami Zgorzelca. Jeden z obecnych na spotkaniu próbował zainteresować prezydenta sprawą zamknięcia największego zakładu pracy w pobliskim Pieńsku. Odpowiedź głowy państwa nie była jednak chyba taka, jakiej się spodziewał od jednego z najważniejszych polityków w kraju.
Sytuacja miała miejsce w czwartek. Prezydent przechadzał się wśród zgromadzonych mieszkańców Zgorzelca. Kiedy przechodził obok Janusza Pawula – autora wspomnianego filmiku oraz działacza lokalnego Komitetu Wyborczego Wyborców Pieńsk Nowoczesny – ten zaczął mówić o likwidacji fabryki UniMould, która w oddalonym od Zgorzelca o 15 kilometrów Pieńsku, dawała zatrudnienie 230 pracownikom. To największy zakład pracy w sześciotysięcznym miasteczku.
Początkowo prezydent minął krzyczącego mężczyznę, ale kilka metrów dalej odwrócił się i pocieszał go z uśmiechem na twarzy w dość osobliwy sposób: „Proszę się nie martwić, otworzą następny”.
Kiedy filmik pojawił się na Twitterze, od razu wywołał falę komentarzy. Zareagowało na niego wielu dziennikarzy i polityków. Od razu pojawiły się porównania z Bronisławem Komorowskim, który w czasie kampanii prezydenckiej zapytany przez jednego z przechodniów, jak ma żyć i za co ma kupić mieszkanie jego siostra, która po trzech latach szukania pracy znalazła taką, w której zarabia 2 tys. zł, odpowiedział: „Znaleźć inną pracę. Wziąć kredyt. Mieć pracę. Wiesz, że w Polsce spada bezrobocie? A w Anglii idzie w górę”.
Dziennikarka Dominika Długosz pytała: „To jak to było z tym znalezieniem pracy i braniem kredytu?”.
Dziennikarz „Super Expressu” Tomasz Walczak napisał z kolei: „Zwalniają? Będą zatrudniać Uwolstwo jest jednak nieuleczalne”, nawiązując do krótkiej kariery politycznej Andrzeja Dudy w Unii Wolności, do której należał także Bronisław Komorowski.
Złośliwości prezydentowi nie szczędził także Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej, który dostrzegł w Andrzeju Dudzie „zwolennika twardej ręki rynku”.