Czy jest możliwe, aby marszałek Senatu przejął obowiązki głowy państwa po 6 sierpnia i dopiero wtedy odbyły się wybory prezydenckie?! W tej sprawie ścierają się opinie konstytucjonalistów. Również część senatorów, w tym marszałek Grodzki, chce, aby ustawa o wyborach weszła w życie dopiero po zakończeniu kadencji Andrzeja Dudy. W PiS komentują to jednoznacznie. - To gra na przejęcie Pałacu Prezydenckiego przez marszałka Senatu! – mówią nam nieoficjalnie politycy partii rządzącej.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Szok! Ta kwota powala. Biedroń wysłał Sasinowi fakturę. O co poszło? Sprawdź!
Do całej sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda, który przestrzega opozycję przed takim scenariuszem.
– Mam nadzieję, że nikt z polityków, zwłaszcza opozycji, bo rzeczywiście różne głosy słychać w ostatnich dniach, nie będzie próbował doprowadzić do zaburzeń ustrojowych w naszym kraju, a bez wątpienia byłoby taki zaburzeniem ustrojowym, gdyby po 6 sierpnia, czy 6 sierpnia, w momencie wygaśnięcia, zakończenia się pięcioletniej kadencji Prezydenta RP, czyli dzisiaj mojej kadencji, gdyby nowo wybranego prezydenta nie było – mówił prezydent Andrzej Duda w internetowym Q&A.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj