- Marcin ma do niej pretensje, że po dojściu PiS do władzy nie poprosiła stryjka o wstawienie się za nim. Ona boi się, że będzie opóźniał procedurę rozwodową. Już to zapowiedział - mówi znajoma Marty, cytowana przez "Politykę". Jak wynika z informacji tygodnika, Dubieniecki miał wysłać do żony SMS-a, że dopóki będzie miał dozór i zakaz opuszczania kraju, to rozwód będzie przeciągany. I zażąda orzeczenia o jej winie. Postawę Dubienieckiego skrytykowała także wieloletnia przyjaciółka Lecha (?61 l.) i Marii (?68 l.) Kaczyńskich, była europosłanka Hanna Foltyn-Kubicka (66 l.). - Od pierwszego wejrzenia nie polubiłam tego człowieka i chyba z wzajemnością. Powiedział kiedyś Marcie, żeby zerwała ze mną znajomość, bo z jego wiedzy wynika, że jestem agentką STASI. Potrafi kłamać, patrząc w oczy - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem. - Dostanie z 10 lat, mam nadzieję - skomentowała sprawę, w której prawnik jest oskarżony o kierowanie grupą przestępczą. W areszcie spędził ponad rok.
Z kolei w rozmowie z "Super Expressem" Foltyn-Kubicka potwierdziła swoje słowa o Dubienieckim. - Wszystko, co na ten temat mam do powiedzenia, powiedziałam w "Polityce". Ja tego pana nie chcę znać - rzuciła. Co na to Marcin Dubieniecki? - Jeżeli potwierdzi się, że takie właśnie wypowiedzi pochodzą od tej pani, to z pewnością wobec tego, że są nieprawdziwe i naruszają moje dobra osobiste, spotkają się z reakcją prawną - skwitował mąż Kaczyńskiej.
ZOBACZ: Kaczyńska zabrała córkę do kościoła, Dubieniecki na zakupy i zabawę