"Super Express": - Sondaż IBRIS dla "Super Expressu" zapowiada, że PiS z 40 proc. poparcia mógłby wygrać wybory i przejąć samodzielnie władzę. 265 mandatów, nie potrzeba koalicjanta...
Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski: - Oczywiście mamy złe doświadczenia z sondażowniami, zawsze się myliły. Jest to jednak kolejne badanie sugerujące, że przejęcie władzy przez jedną partię jest realne.
- Pierwszy raz w dziejach III RP. Nie udało się nawet Leszkowi Millerowi. Dlaczego miałoby się udać PiS?
- Dlatego, że mamy dziś głęboką przebudowę sceny politycznej. Mamy w Polsce nastrój zmiany, który wyraził się już w wyborach prezydenckich. Są dwa obozy tej zmiany, ale jeden z nich - mam na myśli Pawła Kukiza - ulega głębokiej dekompozycji. I to musi powodować przepływ do PiS wyborców chcących zmiany, a nie kontynuacji.
- Paweł Kukiz ma w tym sondażu 4,7 proc...
- I nie wszyscy wyborcy go opuszczą, ale znaczna część poprze PiS, bo daje możliwość realnej zmiany po wyborach. Po drugiej stronie mamy trudne do odróżnienia w sensie polityki państwowej Zjednoczoną Lewicę i Platformę. Lewica traci zaś ze względów biologicznych na sentymencie do PRL, a także na propozycjach obyczajowych, które są po prostu społecznie nieistotne.
- Platforma w tym sondażu ma wciąż 19 proc.
- Nawet dobrze rządząca partia po dwóch kadencjach by traciła. A tu mamy partię ewidentnie źle rządzącą. Dodatkowo w kryzysie, po odejściu lidera do Brukseli. I co najważniejsze, partię bezprogramową. Co PO proponuje na ewentualną trzecią kadencję swoich rządów? Powstrzymanie PiS od władzy. To dramatycznie mało! PiS potrafi znacznie lepiej sprecyzować pytania, które powinny być osiami podziałów. Te pytania nie dotyczą in vitro albo rzekomej groźby państwa wyznaniowego. Dotyczą wieku emerytalnego, oświaty, służby zdrowia, demografii, gospodarki. Stąd rozbieżność między partią rządzącą i większością elektoratu.
- Andrzej Duda wygrał wybory w dużej mierze dlatego, że odszedł od jałowego ustawiania sporu wokół każdej sprawy na linii PO-PiS. Duda musiał kontrolować sam siebie. W wyborach do Sejmu kontrolować się musi wielu...
- W 100 proc. na pewno się nie uda. Masa krytyczna, która wywołałaby negatywną reakcję elektoratu, przekroczona nie zostanie. Myślę, że kierownictwo PiS to rozumie. Widzi, że ten atak na Dudę i PiS ze strony Platformy jest nieco rozpaczliwy. Przede wszystkim jest jednak jedyny. Żeby Platforma proponowała coś pozytywnego oprócz tego ataku, ale tam niczego nie ma... Nawet zwolennicy Platformy mają kłopot, by odpowiedzieć, czego pozytywnego się spodziewają po kolejnych latach rządów PO. Na to nakłada się też afera taśmowa, której kolejnych odsłon nie znamy. I konflikt o miejsca "biorące" wewnątrz PO.
- Na ile jakieś wydarzenia jesienią mogą odwrócić ten trend i odebrać PiS szansę na rządy? Wczoraj doszło np. do zatrzymania Marcina Dubienieckiego, męża Marty Kaczyńskiej. To może być rozgrywane.
- Nawet niezręczne wypowiedzi polityków PiS, w odróżnieniu od poprzednich wyborów, raczej tendencji nie zmienią. Co do męża Marty Kaczyńskiej, to kim ona jest? Jest córką prezydenta, który tragicznie zginął. Nie jest działaczką PiS, działaczem nie jest także jej mąż. To będzie wykorzystywane, ale niespecjalnie zaszkodzi. Przeciętny wyborca może sobie zadać pytanie, czy poczuwa się do odpowiedzialności za zięcia swojego brata. Na tle tego, co dzieje się w PO, nie będzie to jednak miało znaczenia.
Zobacz: CBA zatrzymało męża Kaczyńskiej i byłą żonę Boruca ZDJĘCIA