Śledztwo w sprawie publikacji zdjęć ofiar trwa od 2012 roku - wtedy oficjalnie zostało wszczęte przez ABW. Jednak sygnały o tym, że fotografie ofiar katastrofy smoleńskiej znajdują się w sieci, wiadomo było już nieco wcześniej. ABW zwracała się w tej sprawie do rosyjskich służb i udało się nawet przesłuchać jedną osobę w tej sprawie. Tamtejsi śledczy nie chcieli jednak wszcząć śledztwa w tej sprawie. Z kolei amerykańscy oraz niemieccy śledczy, którzy również byli proszeni o zainteresowanie się tą sprawą w swoich krajach, przesłali bardzo krótkie odpowiedzi. - Jeżeli śledztwo jest zawieszone, to znaczy, że Rosjanie nie współpracują i że odgórnie zablokowano przekazywanie stronie polskiej informacji mogących naprowadzić na osoby, albo rosyjskie służby, które za tym stały - powiedział "Rzeczpospolitej" mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar.
Drastyczne zdjęcia zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej w sieci. Stanowcza reakcja służb
2021-05-04
11:59
Polscy śledczy oraz funkcjonariusze ABW od kilku lat starają się ustalić tożsamość osób, które umieszczają w sieci drastyczne zdjęcia zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" fotografie pochodzą z rosyjskiego śledztwa.
11. rocznica katastrofy smoleńskiej