Lech Wałęsa to polityk niepowtarzalny, który od wielu lat mówi wprost to co ma na języku. Tak było i tym razem: były prezydent w ciągu jednego dnia zamieścił kilka wpisów na Twitterze, kilka kolejnych umieścił na Facebooku. Być może są to podsumowania nie tylko ważnych wydarzeń z zeszłego roku, ale i lat wcześniejszych. W jednym z nich nawiązał do aresztowania, próby werbunku i przekupstwa. - Zostałem aresztowany i przewieziony do Warszawy. Przez 2 miesiące próbowano mnie wszelkimi sposobami przekonać, złamać, zwerbować a w końcu próbować nawet przekupić. Do tego celu używano różnych metod i środków, przywożono nawet różne osoby, które miały wpływać na moją decyzję - napisał Lech Wałęsa w pierwszym wpisie na swoim profilu społecznościowym.
W innym zamieścił swoje przemyślenia na temat legendy Solidarności Walczącej, zmarłego w zeszłym roku posła Kornela Morawieckiego. - Zacznijmy od określenia śp.K.Morawieckiego,,Zdrajcą”.I dlaczego mam za to słowo prawdy być sądzony.Komuniści wprowadzają stan wojenny którego celem było ujarzmienie, złamanie, zlikwidowanie Solidarności a także celu który jej przyświecał-odzyskania niepodległości,wolnej Polski - czytamy we wpisie byłego prezydenta. Kolejny dzisiejszy wpis też wydaje się być nieco zagadkowy: - Prawda zawsze się obroni ! Inaczej widzę , inaczej określam, inaczej oceniam i nazywam wiele zdarzeń historycznych przez pryzmat moich doświadczeń, wiedzy, a także czasu, który upłynął. Wpisy byłego prezydenta nie mogły zostać niezauważone przez liczne grono sympatyków i przeciwników byłego prezydenta. - Jest tu jakiś tłumacz? - zapytał pierwzy z internautów nawiązując do zagadkowej treści wpisu. - Jedno jest zawsze takie same, zło w ludziach. Było i będzie! Dlatego trzeba tak żyć by w każdym momencie móc stanąć w prawdzie, nie tylko przed ludźmi. Pozdrawiam w nowym roku, dużo zdrowia Panie Prezydenci - dodał drugi internauta.