Jarosław Wałęsa. Na szczęście córcia już rozrabia

i

Autor: Jarosław Wałęsa/FACEBOOK Jarosław Wałęsa. Na szczęście córcia już rozrabia

Dramatyczne wyznanie Wałęsy: Mojej córeczce podawano dożylnie antybiotyki

2020-03-13 11:22

Jeszcze rok temu drżeli o jej życie. 8-miesięczna wówczas Lea czekała na poważną operację serca. Dziś córeczka Jarosława Wałęsy ma się dobrze, ale ostatnio syn Lecha Wałęsy musiał zawieźć Leę do szpitala w Gdańsku. Co się stało?

- Po kilku tygodniach i trzech różnych antybiotykach musieliśmy zawieźć córeczkę do szpitala, gdzie dożylnie podawali jej antybiotyki. I podziałało, choć lekarze nie wiedzieli z początku co jej jest. Na szczęście jest dużo lepiej, ale uważam oczywiście, żeby czegoś nie przynieść z dworu do domu i jej nie zarazić. Nie chcę, żeby znów przechodziła to, co ostatnio – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Jarosław Wałęsa. Przypomnijmy – Lea urodziła się z poważną wadą serca, polegającą na ubytku przegrody międzyprzedsionkowej. Jedynym sposobem jej usunięcia była operacja na otwartym sercu. Przeprowadzono ją w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem, a Lea szybko powróciła do zdrowia. Od tamtych dramatycznych chwil mija już prawie rok, ale rodzice wciąż doskonale je pamiętają. W szczerej i wzruszającej rozmowie poseł PO mówił niedawno „Super Expressowi”: - Nie chciałbym tego raz jeszcze przechodzić. To był koszmar. Walczyliśmy o jej życie, zdrowie, serduszko. Udało się dzięki ogromnej determinacji lekarzy. Moja żona narzeka, że mamy teraz małego diabełka, bo Lea ma taką energię, że aż miło popatrzeć. Ja się bardzo cieszę z tego. Malutka ma się świetnie. Dziękuję Bogu i lekarzom, że wszystko się dobrze skończyło, że Lea od roku normalnie żyje, bawi się, śmieje i korzysta z życia – dodał syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

Koronawirus: Czy sklepy zostaną zamknięte?