Najpierw pojawiła się plotka, że jedna z gwiazd serialu „Przyjaciółki” złapała koronawirusa. Jak się dowiedzieliśmy zaraziły się też kolejne osoby. Według informacji „Super Expressu” śmiertelnie niebezpieczny wirus dopadł m.in. 15-letniego Antka, wnuka Marka Borowskiego. Przerażającą informację potwierdził nam sam senator.
- Wnuczek ma niestety koronawirusa i jest na kwarantannie. Zaczęło się u Antka tak, że stracił węch i smak. Gorączki i kaszlu nie miał. Przypadek, jakich wiele. Przechodzi bezobjawowo. Wykazało w teście, że jest ten koronawirus. Antek musi siedzieć w domu. Ale już raz siedział w domu, jak szkołę zamknęli. Trochę się już przyzwyczaił, ale szkoda, bo lato, wakacje… - opowiada nam Marek Borowski.
I zaznacza, że jego wnuczek bardzo tęskni za grą na planie serialu. - Wnuczek oczywiście, że tęskni za tym, ale jeszcze bardziej brakuje mu kontaktu z dziadkiem. Łączymy się jednak na skypie, możemy popatrzeć na siebie, porozmawiać. Ostatnio dowiedziałem się, że mu się poprawia i odzyskuje smak i węch. Chyba do końca lipca Antek będzie na kwarantannie, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze – kwituje senator Marek Borowski. Trzymamy kciuki, aby dziadek w wnuczek szybko mogli się spotkać!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj